Papież Paweł III w bulli Debitum pastoralis officii z 19 lutego 1535 roku potwierdził, że Maria Laurencja Longo, Katalonka, poinformowała go o założeniu szpitala dla nieuleczalnie chorych oraz o swej pracy na rzecz chorych biedaków, a także o tym, że będąc sama schorowana i już w podeszłym wieku, „wiedziona gorliwością religijną i pobożnością, pragnie się przenieść z życia czynnego do kontemplacyjnego jako bardziej pewnego. Dlatego używając pobożnych jałmużn oraz środków, których Bóg jej udzielił, poleciła rozpocząć budowę klasztoru mniszek pod wezwaniem Matki Bożej Jerozolimskiej, przy wspomnianym szpitalu, w miejscu, które sama wyznaczyła. Ponadto przyjęła kilka ubogich niewiast, które codziennie odprawiają tam Oficjum Pańskie”.
Maria Laurencja Longo przez całe lata pragnęła oddać się życiu kontemplacyjnemu, jednak posłuszna kierownikom duchowym nie porzucała swej służby najuboższym i wykluczonym społecznie.
Jej decyzję o założeniu klasztoru mniszek kapucynek, którą podjęła w ostatnich latach życia, gdy słabnące siły nie pozwalały jej na dotychczasową aktywność, poprzedziło kilka znamiennych faktów. W latach 1529-1530 przybyli do Neapolu kapucyni. W początkach nowej reformy franciszkańskiej bracia znaleźli schronienie w tym mieście w pomieszczeniach szpitala dla nieuleczalnie chorych. Następnie Laurencja pomogła im znaleźć klasztor Świętego Efrema. Kapucyni nieśli pomoc duchową pani Longo, jej współpracownikom i pacjentom szpitala.
W niedługim czasie kobieta przyjęła do siebie także przybyłych do Neapolu pierwszych teatynów, wśród nich Świętego Kajetana z Thiene, zanim znaleźli większą siedzibę. Także oni zaangażowali się w posługę szpitalowi.
Przykład ruchów reformatorskich, a przede wszystkim świadectwo kapucynów zainspirowały kobietę, aby również ona poszukała nowej formy życia, która cechowałaby się ewangeliczną świeżością i surowością życia.
Pożegnanie ze starym
Maria Laurencja zdecydowała się na odnowę, ponieważ życie duchowe żeńskich klasztorów w XVI wieku charakteryzowało się dekadencją. Trudno się temu dziwić, skoro wiele kobiet zostało umieszczonych w klauzurze wbrew swojej woli. Posag klasztorny był dużo niższy niż małżeński, więc rody szlacheckie i miejska burżuazja, nie chcąc zbytnio uszczuplać swoich majątków, wolały umieszczać dziewczęta w klasztorach, niż wydawać je za mąż. Dla kobiet wykluczonych z kontraktu małżeńskiego klasztor stanowił jedyne miejsce schronienia.
W tym czasie historycy doliczyli się w Neapolu około tysiąca siedmiuset mniszek. Zamieszkiwały one w trzydziestu dwóch klasztorach. Dziewięć z nich należało do franciszkanek, piętnaście do benedyktynek, dwa do augustianek i po jednym do innych zakonów.
Zachowało się wiele dokumentów świadczących o licznych interwencjach władz kościelnych i świeckich próbujących wpływać na klasztory, w których dochodziło do poważnych nadużyć. Szlachcianki, niejednokrotnie umieszczane tam pod przymusem, prowadziły tak naprawdę świecki tryb życia, wydając uczty, spotykając się z krewnymi, prowadząc dostatnie życie, posiadając majątki oraz służbę i zarządzając nimi. Do klasztorów wchodziły bez ograniczeń osoby świeckie, a mniszki wychodziły na zewnątrz. Trudno więc było oczekiwać poszanowania klauzury.
Próby reform w klasztorach najczęściej przyjmowane były z dużymi oporami, a nawet z wewnętrznym i zewnętrznym buntem. Zmian nie chciały same mniszki, ale również ich wpływowe rodziny. Umieszczając drugą czy trzecią córkę w klasztorze wbrew jej woli, krewni starali się uczynić jej życie bardziej znośnym, dbając o odpowiednie rozrywki. Stąd na rękę były im wszelkie złagodzenia, jeśli nie wręcz lekceważenie nakładanych norm.
Oczywiście zdarzały się wyjątki i próby oddolnych reform. Jedną z kobiet, która zabiegała o odnowę życia zakonnego w tamtym czasie, była Maria Carafa. Mniszka ta bardzo młodo uciekła z domu, aby zostać dominikanką. 25 czerwca 1530 roku pod duchowym kierownictwem teatynów rozpoczęła reformę klasztoru La Sapienza: nakazała noszenie welonów opuszczanych na twarz w obecności obcych ludzi oraz zainstalowanie na furtach klasztornych krat i wzmocnienie ich żelaznymi blachami. Jednocześnie zrzekła się swoich dochodów, zdecydowała się wraz z siostrami na życie w absolutnym ubóstwie i zaczęła przyjmowanie kandydatek bez posagu. W ten sposób zapoczątkowała pierwszą reformę mniszek w Neapolu.
Nowa fundacja
Na podstawie otrzymanego zezwolenia papieskiego pani Longo mogła wybudować niezbędne pomieszczenia klasztorne, wybrać konwerski, które miały być przyjęte bez żadnego posagu, i przyjąć dwanaście postulantek chórowych. W ten sposób nowa fundacja zastąpiła klasztor Trzeciego Zakonu Świętego Franciszka żyjący według reguły Świętej Klary.
Nowo założony klasztor podlegał bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Wprowadzono w nim wieczystą klauzurę, a na spowiednika mógł być wybrany dowolny kapłan, który korzystałby ze wszystkich uprawnień spowiedników klasztorów klarysek. Papież mianował Marię Laurencję dożywotnią opatką, a wszystkie mniszki zostały zobowiązane do posłuszeństwa jej jako matce i przełożonej. Otrzymała ona również uprawnienie do wyboru z klasztoru dowolnego zakonu dwóch kompetentnych sióstr do prowadzenia formacji nowicjuszek. Spośród nich miała wybrać swoją następczynię.
Tymczasem niełatwo było Marii Laurencji uwolnić się od zobowiązań związanych z kierowaniem szpitalem. Również jej stan zdrowia i pozycja kanoniczna sprawiały niemałe trudności, które wymagały jeszcze kilku dyspens.
21 sierpnia 1535 roku kardynał Palmieri uzyskał indult od papieża Pawła III, udzielony vivae vocis oraculo, na mocy którego Maria Laurencja została upoważniona do przyjęcia według reguły Świętej Klary od dowolnie wybranego kapłana habitu Trzeciego Zakonu Świętego Franciszka. Z uwagi na jej słabość i zaawansowany wiek mogła go nosić w całości lub w części i złożyć uroczystą profesję trzech ślubów zwykłych bez odbycia rocznego nowicjatu. Z tymi ułatwieniami 22 listopada 1535 roku rozpoczęła życie zakonne.
Rozrost wspólnoty
Do założonej przez Marię Laurencję wspólnoty w krótkim czasie zapragnęło dołączyć wiele kobiet, również ze szlachetnych rodów. Wśród znamienitych kandydatek należy wymienić Wiktorię Colonnę, uważaną za najwybitniejszą włoską poetkę renesansową, wpływową kobietę, przyjaciółkę Michała Anioła, kuzynkę królowej Polski – Bony. Wiktoria wspierała działalność Marii Laurencji i chciała dołączyć do niej po śmierci męża, do czego jednak ostatecznie nie doszło.
30 kwietnia 1536 roku brewe Pawła III Alias nos upoważniło Marię Laurencję do przeniesienia klasztoru, pozwalając jej na powiększenie wspólnoty, która mogła odtąd liczyć trzydzieści trzy mniszki (wcześniej w klasztorze mogło przebywać maksymalnie dwanaście sióstr). Natomiast wydane przez niego 10 grudnia 1538 roku brewe Cum monasterium powierzyło ją ostatecznie kierownictwu duchowemu kapucynów.
Podstawą sposobu życia przyjętego przez siostry w Neapolu była dokonana przez Marię Laurencję synteza Reguły Świętej Klary i konstytucji Świętej Kolety, uzupełniona własnymi pismami dotyczącymi pewnych zasad przestrzegania klauzury i elementów reformy kapucyńskiej.
Podobny styl życia wprowadzany był w wielu innych klasztorach powstających najpierw we Włoszech, a potem w innych krajach Europy. Chociaż kolejne wspólnoty powstawały oddolnie w różnych kontekstach społecznych, czasem pod wpływem kapucynów, a czasem niezależnie od ich reformy, wiele z nich odwoływało się do doświadczenia sióstr z Neapolu.
Spełnienie pragnień
Maria Laurencja bardzo długo musiała czekać, aby wypełnić pragnienie życia oddanego wyłącznie kontemplacji. Wcześniej posłuszna swoim kierownikom duchowym poświęcała siły i talenty działalności charytatywnej. Dopiero podeszły wiek, słabnące siły i pogarszający się stan zdrowia umożliwiły jej pójście za wewnętrznym głosem, który słyszała od dawna.
Mając ponad siedemdziesiąt lat, dała początek wspólnocie, której styl życia regułą Świętej Klary pod duchowym kierownictwem kapucynów inspirował wiele kobiet w innych częściach Europy. Do dziś Zakon Sióstr Klarysek Kapucynek obecny jest na całym świecie, również w Polsce. Siostry prowadzą ubogie życie kontemplacyjne w sześciu wspólnotach: w Przasnyszu, Ostrowie Wielkopolskim, Szczytnie, Brwinowie, Krakowie i Wykrocie.
Chociaż Maria Laurencja Longo po wieloletniej posłudze w szpitalu dla nieuleczalnie chorych rozpoczęła życie kontemplacyjne w odosobnieniu, jej oddziaływanie na społeczeństwo nadal było intensywne. Przyczyniła się do założenia wspólnoty kontemplacyjnej również dla kobiet, które pod jej wpływem nawróciły się z grzesznego życia.
Historia jej życia była długa i złożona, podobnie jak droga do ogłoszenia jej błogosławioną Kościoła…
Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap, tekst opublikowany w: Głos Ojca Pio 6 (144) listopad/grudzień 2023
Polecamy: glosojcapio.pl oraz: e-serafin.pl