Reguła św. Franciszka z Asyżu idealnie wypełniła lukę w średniowiecznym Kościele, którego życie zakonne tworzyły instytucje eremickie, mnisze i kanonicze, opierające się na modelu życia wspólnoty jerozolimskiej. Św. Franciszek natomiast zaproponował swym naśladowcom drogę inspirowaną życiem Jezusa i apostołów. Była to nowość w Kościele, której miał świadomość:„ Powiedział mi Pan, że chciał, abym był nowym szaleńcem w świecie i nie chciał was prowadzić inną drogą niż ta” (Sp Perf 68). Św. Franciszek stał się więc prekursorem nowej drogi w Kościele. Stanowczość i wytrwałość z jaką odrzucał propozycje przyjęcia jednej z już istniejących monastycznych reguł, świadczą o dogłębnym przekonaniu co do słuszności obranej drogi, a późniejsza wierność temu postanowieniu stanowi potwierdzenie nadprzyrodzonego pochodzenia jego misji.
Na kapitule mat1 zadeklarował: „Bracia moi, Bóg powołał mnie na drogę pokory i ukazał mi drogę prostoty; nie chcę abyście mi wspominali o jakiejś regule: ani św. Augustyna, ani św. Bernarda, ani św. Benedykta” (CAss 18,5). Franciszek nie przyjął monastycznego prawodawstwa, mimo iż doceniał jego mądrość i znaczenie. Otrzymał od Boga jasne światło, jak ma wyglądać jego życie, a osobiste doświadczenie Boga żywego było tak mocne, że w sposób naturalny prowadziło do dzielenia się nim z innymi. Zaproponowana przez niego ewangeliczna droga była klarowna i pociągająca, więc podążyli nią nie tylko wezwani do życia konsekrowanego bracia i siostry, ale także całe rzesze świeckich. W ten sposób powstał I, II i III zakon.
Tym, który zainspirował wszystkich wybierających ewangeliczną drogę pokuty był sam Franciszek. Właśnie na tej drodze doświadczał Boga, odnalazł wolność i szczęście. On sam zdawał sobie sprawę z misji bycia wzorem i przykładem: „Ja natomiast aż do dnia mojej śmierci nie przestanę uczyć braci przykładem i postępowaniem iść drogą, którą mi Pan wskazał, a którą ja im wskazałem i pouczyłem ich”(CAss 106,2). Początkowo nie zamierzał tworzyć normatywnego projektu, szczegółowo regulującego różne sytuacje życiowe. Było to sprzeczne z jego naturą wolną i prostą, a także nie współgrało z postawą ufnego powierzenia się Bożej opiece. Franciszek żył chwilą obecną, wsłuchując się z uwagą w Boże natchnienia. Jego inspiracją do życia był sam Bóg i aktualne doświadczanie Jego miłującej obecności. Początkowa bliżej nieokreślona tęsknota za Nim, wyrażająca się w pragnieniu naśladowania Go, zaczęła nabierać konkretnych kształtów dopiero z chwilą usłyszenia Ewangelii o rozesłaniu apostołów. Słowa te tak bardzo współbrzmiały pragnieniem jego serca, że spontanicznie wykrzyknął: „To właśnie jest, co chcę ze wszystkich sił wypełniać!”(3Soc 25,3).
Na tym etapie drogi on sam nie potrzebował nic więcej, jednak sytuacja zmieniła się z chwilą pojawienia się braci. Wówczas zaistniała potrzeba jasnego ukierunkowania tej nowopowstałej społeczności oraz przynajmniej pobieżnego określenia zasad jego funkcjonowania i miejsca w ówczesnym społeczeństwie. Pierwsi adepci pragnący dzielić zapoczątkowany przez Franciszka ubogi sposób życia pojawili się w 1208 roku. Gdy po wspólnej modlitwie w kościele św. Mikołaja otworzyli mszał, natrafili na słowa wzywające do podążania za Chrystusem na drodze ubóstwa, wyrzeczenia i dzielenia się wiarą z innymi (por. 3Soc 34,6). Dla Franciszka było to wyraźne objawienie woli Bożej i przyjął te słowa jako sposób życia (forma vitae), oznajmiając to braciom Bernardowi i Piotrowi: „Oto, bracia, życie i zasady, które będziemy mieli, my i wszyscy, którzy zechcą się do nas przyłączyć”(3Soc 29,8)2.
Później, dodawszy kilka wskazań regulujących życie wspólne (por. VbF 32,1), przedstawił je papieżowi. Tak powstała protoreguła, zatwierdzona ustnie w 1209 lub 1210 roku przez papieża Innocentego III, co Franciszek opisał w testamencie: „I ja kazałem to spisać w niewielu prostych słowach i ojciec święty potwierdził mi”(T 15). Franciszkowa koncepcja życia prostego i radykalnie ubogiego w zupełnym zdaniu się na Bożą Opatrzność wydała się papieżowi zbyt wymagająca, co wyraził w słowach: „Zbyt twarde i ostre jest wasze życie”(De inceptione 34,3). Z pomocą przyszło Boże objawienie.
Źródła biograficzne wspominają o proroczych snach, które zachęciły papieża do udzielenia błogosławieństwa zwolennikom nowej drogi. W pierwszym śnie zobaczył jakiegoś niepozornego człowieka, który uratował od upadku Bazylikę Laterańską, podtrzymując ją na własnych barkach (por. Mem 17), w drugim natomiast dostrzegł u swoich stóp palmę, która wyrosła na piękne drzewo. Trwając na modlitwie, zrozumiał, że palma symbolizuje ubogiego człowieka, którego z pogardą przepędził poprzedniego dnia3. Był to Franciszek oczekujący na papieską audiencję. On to okazał się tym, który poprzez wierność pokorze i ubóstwu podtrzymał zagrożony upadkiem Kościół. Po rozważeniu otrzymanych wizji, papież przychylił się do prośby Biedaczyny i zatwierdził zaproponowany przez niego ewangeliczny sposób życia.
Prawdopodobnie także wówczas przyjęta została nazwa nowego zakonu: Bracia Mniejsi. Zgodnie z relacją Tomasza z Celano „[papież] udzielił im wiele zachęt i napomnień, po czym pobłogosławił św. Franciszkowi i jego braciom, mówiąc: „Bracia, idźcie z Bogiem, i jak was On raczy natchnąć, tak głoście wszystkim pokutę. A gdy wszechmocny Bóg pomnoży was w liczbę i łaskę, z radością donieście mi o tym, a ja wam udzielę więcej pozwoleń i bezpiecznie powierzę wam większe zadania”(VbF 33,7). Anonim z Perugii tak komentuje zakończenie spotkania: „św. Franciszek pochylił się i pokornie a pobożnie przyrzekł panu Papieżowi posłuszeństwo i uszanowanie. A inni bracia przyrzekli posłuszeństwo i uszanowanie św. Franciszkowi” (De inceptione 36,4). Ta deklaracja posłuszeństwa była nowością, nie występującą dotąd w żadnej innej regule. Kard. Jan od św. Pawła4, pozostając pod wrażeniem radykalizmu Franciszka i jego pierwszych braci, postarał się o udzielenie Franciszkowi i towarzyszącym mu jedenastu braciom kleryckiej tonsury5.
Tomasz z Celano akcentuje Boże błogosławieństwo towarzyszące Franciszkowi: „Naprawdę, gdziekolwiek się udał, tam Pan był z nim, ciesząc go objawieniami a dobrodziejstwami dodając otuchy”(VbF 33,9). Umocnieniem był dla niego proroczy sen o wysokim i grubym drzewie. Gdy podziwiał jego piękno i potęgę, został nagle uniesiony aż do jego wierzchołka, po czym z łatwością nachylił ku ziemi. Stało się tak w istocie, gdy papież Innocenty III łaskawie przychylił się do jego prośby (por. VbF 33).
Brak pisemnego zatwierdzenia sposobu życia nie przeszkadzał braciom traktować go jako pełnoprawnej reguły i używać także poza granicami Italii. Franciszek zalecał, braciom, by nauczyli się jej tekstu na pamięć: „Proszę wszystkich braci, aby nauczyli się tekstu i znaczenia tego, co jest napisane w tym sposobie życia (…) i aby to sobie często przywodzili na pamięć”(1Reg 24,1), a także „chciał, by wszyscy ją mieli, wszyscy ją znali i żeby zawsze była dla nich bodźcem do pokonywania zniechęcenia”(Mem 208,3).
Istniały więc wersje pisemne reguły, co znajduje swe potwierdzenie w Źródłach Franciszkańskich, np. w opisie przybycia br. Bernarda z Quintavalle do Bolonii. Po tym jak cierpliwie zniósł prześladowanie ze strony mieszkańców, zobligowany przez pewnego mądrego sędziego, by się przedstawić, „włożył rękę w zanadrze i wyjął ewangeliczną regułę św. Franciszka, którą nosił na sercu i okazywał czynem”(Actus 4,12). Tekst reguły wprawił zainteresowanego w takie zdumienie, że z zachwytem wyznał: „To jest najdoskonalszy stan, o jakim kiedykolwiek słyszałem”(Actus 4,14). Inny przykład użycia reguły przedstawił Tomasz z Celano nawiązując do śmierci jednego z męczenników franciszkańskich zamordowanych przez muzułmanów, który umierał trzymając regułę w ręku i wyznając odstępstwa od jej zaleceń (por. Mem 208,4). Także bracia, którzy w 1219 roku przybyli do Paryża przynieśli ze sobą jakiś tekst reguły. Papież Honoriusz III zasięgając rady rzymskich kurialistów upewnił się, że reguła tych braci została ustnie zatwierdzona przez jego poprzednika .
Brak formy pisemnej stał się powodem wielu nieporozumień, a nawet prześladowania braci mniejszych. Wzrost liczebny zakonu, jego ekspansja poza Italię i coraz bardziej znaczący udział braci w ewangelizacji prowadziły do licznych zatargów z duchowieństwem. Anonim z Perugii przedstawia to następująco: „W niektórych prowincjach bracia zostali przyjęci, ale w żaden sposób nie dozwalano im na budowę domów. Z niektórych innych prowincji wyrzucano ich w obawie, że nie są prawdziwymi chrześcijanami, jako że nie mieli jeszcze reguły zatwierdzonej przez Papieża, a tylko przyzwolenie na nią”(De inceptione 44,2). Potrzeba posiadania pisemnego dokumentu stawała się coraz bardziej nagląca i z pewnością Franciszek jako założyciel zakonu odczuwał coraz większą presję, by ułożyć regułę z jednej strony odpowiadającą oczekiwaniom braci, a z drugiej wierną ewangelicznemu radykalizmowi. De inceptione podkreśla inicjatywę w tej sprawie kardynała Hugolina, protektora zakonu: „on zaś przywoławszy do siebie św. Franciszka, zaprowadził go do pana Papieża Honoriusza (…) i sprawił, że Franciszek napisał inną regułę, a wspomniany Papież ją zatwierdził i zawarował pieczęcią”(De inceptione 44,7).
Początkowa powściągliwość Franciszka w spisywaniu prawnych zasad funkcjonowania braterstwa umotywowana jego prostotą i wiarą w uczciwość braci, z czasem ustąpiła miejsca naglącej potrzebie przypomnienia norm postępowania tym, którzy przecież zobowiązali się żyć według wskazań Ewangelii. Dla niewielkiej grupy pierwszych braci on sam był „regułą”, ucieleśnieniem ewangelicznych wskazań. Sytuacja zmieniła się jednak z chwilą rozwoju zakonu. Coraz wyraźniej rysujący się rozdźwięk między jego idealistyczną wizją, a złagodzoną formą życia niektórych braci i ich często odmiennymi oczekiwaniami, sprowokował go do wypowiedzenia słów: „aby wszyscy bracia wiedzieli i poznali, że są zobowiązani do zachowywania doskonałości świętej Ewangelii, chcę, aby na początku i na końcu reguły było napisane ,,iż bracia są zobowiązani zachowywać świętą Ewangelię Pana naszego Jezusa Chrystusa” (CAss 102, 13). Jakby dla uzasadnienia tych słów autor kompilacji dodał słowa: „On sam zachowywał dosłownie świętą Ewangelię, od początku, odkąd zaczął mieć braci, aż do dnia swojej śmierci”(CAss 15).
Praca nad stworzeniem odpowiedniej reguły była ciążka i wieloetapowa. Zgodnie z Relacją Trzech Towarzyszy: „we wszystkich swych regułach [Franciszek] zaleca szczególnie ubóstwo i stara się nakłonić wszystkich braci do unikania pieniędzy. Ułożył bowiem wiele reguł i wypróbował je przed ułożeniem tej, którą jako ostateczną zostawił braciom (3Soc 35,10). Potwierdzeniem tych słów są posiadane współcześnie liczne świadectwa tekstowe Reguły niezatwierdzonej (1Reg), Reguły zatwierdzonej (2Reg), Reguła dla pustelni (Pust) oraz fragmenty innej Reguły niezatwierdzonej, które według znawcy franciszkanizmu K. Essera należą do redakcji wcześniejszej niż 1Reg. W wydaniu krytycznym wskazał trzy źródła pochodzenia tych fragmentów: kodeks Wo, Wykład reguły Hugona de Digne oraz Memoriale Tomasza z Celano.
Proces powstania ostatecznego tekstu Reguły Braci Mniejszych nie jest do końca jasny i tłumaczą go hipotezy różnych badaczy. Możliwe, że tekst Protoreguły stopniowo zmieniany i poszerzany, został ostatecznie wchłonięty w Regułę niezatwierdzoną. O ile pierwotny trzon mówiący o kroczeniu śladami Chrystusa na ewangelicznej drodze, za przykładem apostołów (sequela Christi) pozostał od początku nie zmieniony, o tyle sposób organizacji życia wspólnotowego rozwijał się i dostosowywał do zmieniających się warunków. Tekst reguły został promulgowany podczas kapituły 1221, jednak z powodu braku formy legislacyjnej, nie przedstawiono go do zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej. Zawiera bardzo wiele cytatów z Pisma świętego, które zgodnie z informacją zawartą w kronice6 Jakuba z Vitry, na prośbę Franciszka umieścił tam brat Cezary ze Spiry, co dobrze oddaje ducha Biedaczyny, dla którego Słowo Boże zawsze było priorytetem i pewnym objawieniem Bożej woli. Ten mocno idealistyczny tekst od początku miał duży wpływ na kształtowanie świadomości braci mniejszych. Co jakiś czas spotykali się oni na kapitułach, by dzielić się Słowem, wspólnie rozwiązywać problemy i szukać odpowiedzi na nowe wyzwania, z którymi spotykali się w codzienności.
Kronika bp. Jakuba z Vitry zawiera następujący opis: „Mężczyźni z tej wspólnoty (religione) z wielkim pożytkiem spotykają się raz na rok w wyznaczonym miejscu, aby cieszyć się w Panu i wspólnie spożyć posiłek. Tutaj, odwołując się do rady osób doświadczonych, formułują i ogłaszają swe święte prawa, zatwierdzone potem przez papieża” (Vitry 11)7. Powstające podczas kapituł normy były sukcesywnie dołączane do już istniejącego dokumentu, uzupełniając go i regulując coraz szersze przestrzenie życia braci. To tłumaczy tak uderzającą różnorodność stylistyczną 1Reg. Czas od ustnej aprobaty sposobu życia do 1223 był to okres, podczas którego nie istniał konkretny dokument normatywny, który mógłby zostać przedstawiony papieżowi jako reguła zakonu braci mniejszych. Dla Franciszka Reguła niezatwierdzona była dokumentem przejściowym, wymagającym dopracowania i kolejnych uzupełnień. Świadczy o tym zapis w Liście do ministra: „ Aby to pismo lepiej zachowywano, miej je przy sobie aż do Zielonych Świąt, tam będziesz [na kapitule] z twoimi braćmi. I tę sprawę i wszystkie inne nie dość wyczerpująco ujęte w regule, postarajcie się z pomocą Pana Boga uzupełnić”(LM 21-22).
Presję, by dać zakonowi odpowiednie wytyczne wzmogła zapewne sytuacja, jaką Franciszek zastał po powrocie z Ziemi Świętej. Wyznaczeni przez niego wikariusze Mateusz z Narni i Grzegorz z Neapolu samowolnie zorganizowali tzw. Kapitułę starszych, na której podjęto uchwały niezgodne z Franciszkowym ideałem życia braci mniejszych. Reakcją Franciszka na zaistniałą sytuację była podróż do Viterbo, by prosić przebywającego tam papieża Honoriusza III o kardynała protektora dla zakonu. Został nim kard. Hugolin z wykształcenia prawnik, który swe umiejętności legislacyjne wykorzystał później przy redagowaniu Memoriale propositi8 i Reguły zatwierdzonej braci mniejszych.
Biografowie wspominają także o Bożej interwencji przynaglającej Franciszka do stworzenia odpowiedniego dokumentu prawnego regulującego życie braci. Według Legenda maior św. Bonawentury pewnej nocy Franciszek miał proroczy sen, w którym nakarmił zgłodniałych braci hostią własnoręcznie uczynioną z drobnych okruszyn chleba. Ciała tych, którzy odmówili jej przyjęcia lub uczynili to niegodnie, pokryły się trądem. Następnego dnia na modlitwie zrozumiał, że tą hostią była Reguła, okruszynami słowa Ewangelii, a trądem niegodziwość (por.Mem 209).
Była zima 1222-1223 roku, kiedy Franciszek zdecydowany przepracować dotychczasowy zbyt obszerny tekst Reguły niezatwierdzonej, udał się wraz z braćmi Leonem i Bonizzo z Boloni na górę Fonte Colombo w pobliżu Rieti. Poszcząc 40 dni o chlebie i wodzie podyktował nowy tekst według natchnień Ducha Świętego, które otrzymywał na modlitwie. Anioł Clareno w dziele Libro delle Tribolazioni wskazuje konkretne miejsce Franciszkowej pracy: niewielką celę w zagłębieniu skały9. Po skończonej pracy Franciszek przekazał regułę do przechowania bratu Eliaszowi, który pełnił wówczas urząd wikariusza generalnego. Zgodnie z Legenda maior św. Bonawentury „Ten jednak po paru dniach stwierdził, że z powodu niedbalstwa reguła zaginęła”(LegM 4,11,8). Anioł Clareno natomiast kieruje ostre zarzuty w stronę ówczesnego wikariusza generalnego br. Eliasza, oskarżając go o umyślną kradzież dokumentu roboczego bratu Leonowi, by uniemożliwić dostarczenie papieżowi tekstu powstałego pod natchnieniem Bożym10. Takie przedstawienie sprawy współbrzmi z pełnym zawiści stanowiskiem przedstawicieli ruchu spirytualnych11 wobec br. Eliasza.
Utraciwszy przygotowany z takim trudem dokument, Franciszek „ponownie udał się na odludne miejsce i odtworzył tekst reguły na wzór pierwszej, jakby przyjmował słowa z ust Bożych”(LegM 4,11,8). Źródła wzmiankują też o pewnym wymownym zdarzeniu, dobrze oddającym kontrowersje wokół powstającej reguły. Otóż do Franciszka pracującego nad tekstem reguły na górze Fonte Colombo przybyła grupa ministrów z br. Eliaszem na czele, by ostrzec go, że zbyt radykalny tekst nie będzie przez nich przyjęty. Franciszek nie podjął dialogu, lecz zwrócił się bezpośrednio do Chrystusa: „Panie, czyż nie mówiłem, że nie uwierzą Ci?”(CAss 17,10). W odpowiedzi rozległ się głos Chrystusa, mówiącego: „Franciszku, w tej regule nie ma nic twojego, lecz wszystko, co jest w niej zawarte, jest Moje”(CAss 17,11).
Wiele światła na proces powstawania reguły rzuca świadectwo pierwszych towarzyszy Franciszka, ujawniające jego cierpienie duchowe i walkę, jaką musiał stoczyć z własnymi braćmi, by dochować wierności ewangelicznym ideałom, do których wzywał go Pan Bóg: „My zaś, którzy z nim byliśmy, kiedy napisał regułę i prawie wszystkie inne swoje pisma, dajemy świadectwo, że kazał napisać w regule i w innych swoich pismach wiele rzeczy, co do których pewni bracia, a zwłaszcza przełożeni, mu się sprzeciwiali”(CAss 106,29). Franciszek ustępował żądaniom braci, by zachować między nimi jedność. Było tak na przykład wtedy, gdy kazali usunąć z reguły rozdział zawierający wezwanie, by podejmujący wędrowne przepowiadanie niczego nie brali na drogę (por. SpPerf 3,7) lub gdy sprzeciwili się umieszczeniu w niej wezwania do troski o niewłaściwie przechowywane Postacie Eucharystyczne i słowa konsekracji, a także napominać zaniedbujących te sprawy kapłanów (por. CAss 106). O tym, jak przykra była dla niego ta sytuacja świadczą słowa, które często powtarzał: „W tym jest mój ból i moje strapienie, że to, co z wielkim trudem w modlitwie i rozmyślaniu otrzymuję od Boga przez Jego miłosierdzie dla obecnego i przyszłego pożytku całego zakonu, i o czym On mnie zapewnił, że jest to zgodne z Jego wolą, niektórzy bracia, opierając się na autorytecie i przewidywaniu swojej wiedzy, marnują to i sprzeciwiają mi się, mówiąc To należy przyjąć i zachowywać, a tamto nie!”(CAss 106,33).
Wiosną 1223 roku Franciszek spotkał się w Rzymie z kard. Hugolinem, by skonsultować z nim nowopowstały tekst, który zamierzał przedłożyć do zatwierdzenia papieżowi. Następnie przepracowaną wersję reguły zaprezentował braciom podczas czerwcowej kapituły. Tekst reguły został przez nich zaaprobowany. Przez kolejne miesiące stanowił on szczególny przedmiot zainteresowania Stolicy Apostolskiej, która ostatecznie określiła go i zaaprobowała bullą Solet annuere sedes apostolica 29 listopada 1223 roku. Według św. Bonawentury, sam Bóg zatwierdził Franciszkową regułę i potwierdził jej pełną zgodność ze swoją wolą wyciskając na ciele Biedaczyny stygmaty: „były one jakby bullą Najwyższego Kapłana Chrystusa, która w pełni zatwierdziła regułę i wyraziła uznanie dla jej autora”(LegM IV,11,10).
W Kościele nie pojawiła się nowa reguła, bowiem faktycznie istniała ona już od momentu ustnego zatwierdzenia przez papieża Innocentego III, a kolejny papież Honoriusz III tylko potwierdził ją i zaaprobował nową jej formę dostosowaną do sytuacji intensywnie rozwijającego się zakonu. Tak zakończył się trwający około czternaście lat proces kształtowania się reguły braci mniejszych. Posiadanie pisemnie zatwierdzonego dokumentu nie zakończyło jednak wciąż trwających dywagacji i konfliktów wokół interpretacji franciszkańskiej reguły. Działo się tak mimo Franciszkowego zakazu zawartego w Testamencie: „I wszystkim moim braciom klerykom i nie-klerykom zakazuję stanowczo na mocy posłuszeństwa wprowadzać wyjaśnienia do reguły i do tych słów, niech nie mówią: Tak należy je rozumieć. Lecz jak Pan dał mi prosto i jasno mówić i napisać regułę i te słowa, tak prosto i bez wyjaśnień rozumiejcie je i gorliwie zachowujcie aż do końca”(T 39). Pierwsze konstytucje zakonne, a także dokumenty papieskie tłumaczące regułę zaczęły powstawać już kilkanaście lat później.
Testament będący duchową wykładnią reguły, przez samego Franciszka uznany za „przypomnienie, pouczenie i zachętę”(T 34), miał być zgodnie z jego wolą odczytywany wraz z regułą na wszystkich kapitułach. Poleceniu temu towarzyszy obietnica błogosławieństwa: „I ktokolwiek to zachowa, miech w niebie będzie napełniony błogosławieństwem Ojca najwyższego, a na ziemi błogosławieństwem umiłowanego Syna Jego z Najświętszym Duchem Pocieszycielem i ze wszystkimi mocami niebios, i ze wszystkimi świętymi. I ja, brat Franciszek, najmniejszy wasz sługa, jak tylko mogę, wewnętrznie i zewnętrznie potwierdzam wam to najświętsze błogosławieństwo”(T 41). Podobne błogosławieństwo znajduje się w zakończeniu Reguły niezatwierdzonej (por. 1Reg 24), zaraz po bardzo osobistej, żarliwej prośbie Franciszka do braci: „I całując im nogi, błagam wszystkich, aby [ten sposób życia] bardzo kochali, strzegli i przechowywali”(1 Reg 24,3). To dowód jego szacunku i zażyłej relacji do reguły, którą traktował nie jako dokument prawny, ale ewangeliczny sposób życia prowadzący do bliskości z Bogiem.
tekst: Chrystiana Anna Koba CMBB
foto: Małgorzata Stokłuska
Przypisy:
- Kapituła 1222 lub 1223 roku, w której mogło uczestniczyć nawet około 5 tysięcy braci.
- Wg De inceptione 11,5: „To będzie nasza reguła!”
- Por. Fonti Francescane. Nuova edizione Scritti e biografie di san Francescio d’Assisi. Cronache e altre testimonianze del primo secolo francescano. Scritti e biografie di santa Ciara da Assisi, Padova, 2011, LegM III, 9a (aggiunta), FF 1063, s.620; tł. własne.
- Benedyktyn, pierwszy opiekun braci mniejszych, zmarł w 1215 roku.
- Tonsura mniejsza – sposób wygolenia głowy, będący zewnętrznym znakiem uprawnienia do posługi głoszenia Słowa Bożego.
- Vitry 15.
- Vitry, za: W. Block, Wszystkim chrześcijanom. Duchowość Franciszka z Asyżu w świetle jego pism, tom III, Jego śladami, Kraków 2017, s. 71.
- Powstały w 1221 r dokument prawny regulujący życie Braci i Sióstr od Pokuty.
- por. Fonti Francescane, 2179, s. 1422, tł. własne.
- Tamże, FF 2179, s.1423, tł. własne.
- Spirytualni – wywodzący się z nurtu obervantia extrema zwolennicy traktowania reguły św. Franciszka dosłownie i na równi z Ewangelią. W konsekwencji zanegowali papieskie interpretacje reguły oraz kompetencje samego ojca świętego. Przedstawiciele spirytualnych byli prześladowani, niektórzy oddani inkwizycji i spaleni na stosie. Ruch potępiony oficjalnie w 1317 roku przestał istnieć.