św. Klara z Asyżu

Odpowiedź na kryzys: Pod stopami Kościoła

3 stycznia 2021

Czy kobieta żyjąca osiemset lat temu może pomóc nam dobrze przeżyć kryzys, którego obecnie jesteśmy świadkami w Kościele? Jak zachować twórczą wierność i posłuszeństwo, nie ulegając bierności czy zamykaniu oczu na zło? W XIII wieku wierni Kościoła byli świadkami wielu zgorszeń. Był to czas ruchów heretyckich, w których wiele osób szukało alternatywy dla zepsutego życia sporej części duchowieństwa.

Jednocześnie Pan Bóg powołał w tym trudnym czasie licznych proroków, wielkich świętych, którzy dali początek ruchowi odnowy duchowej. Każdy z nich odnowę tę rozpoczynał jednak nie od innych, ale od siebie. Wśród wielkich postaci tamtego czasu, ważne miejsce zajmuje święta Klara z Asyżu. Warto przyjrzeć się przynajmniej niektórym epizodom, ukazujących nam jej niełatwe relacje z przedstawicielami Kościoła.

 

Klara, niegodna służebnica Chrystusa i roślinka Świętego Ojca Franciszka, przyrzeka posłuszeństwo i szacunek papieżowi Innocentemu i jego prawnym następcom, jak również Kościołowi Rzymskiemu.

Ponadto siostry są ściśle zobowiązane zawsze mieć za kierownika, opiekuna i stróża karności tego kardynała świętego Kościoła Rzymskiego, którego papież wyznaczy braciom mniejszym, abyśmy zawsze poddane pod stopami tego świę­tego Kościoła i ugruntowane w wierze katolickiej, stale zachowywały ubóstwo i pokorę Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Najświętszej Matki oraz świętą Ewangelię, jak to stanowczo przyrzekłyśmy. Amen1.

Tymi słowami Klara zakończyła swą Regułę. To pierwszy tego typu dokument w historii ułożony przez kobietę dla kobiet i zatwierdzony przez Kościół. Choć od jego napisania minęło prawie osiemset lat, pismo do dziś określa sposób życia wybierany przez setki kobiet na całym świecie. Ale najpierw musiało upłynąć wiele lat zmagań Klary, rozeznawania i doświadczenia życia wspólnoty Ubogich Sióstr z San Damiano. Reguła i fakt jej zatwierdzenia przez papieża jest zwieńczeniem długiej i trudnej drogi.

 

Powołanie

Najpierw młoda szlachcianka musiała pokonać opór swojej rodziny. I tu wsparcie okazał jej miejscowy biskup. Wbrew woli krewnych, dziewczyna nie miała zamiaru wychodzić za mąż za odpowiednio sytuowanego kandydata.

Ponieważ była piękna z wyglądu, rozważano wydanie jej za mąż; stąd to wielu jej krewnych prosiło ją, żeby zgodziła się na zamążpójście; ale ona nigdy nie chciała się na to zgodzić. A gdy sam świadek po wiele razy prosił ją, by wyraziła zgodę, ona nie chciała nawet słuchać; co więcej, mówiła mu o wzgardzie świata2.

Prawdopodobnie rycerska rodzina nie miałaby nic przeciwko, gdyby Klara postanowiła wstąpić do pobliskiego opactwa benedyktynek. Mogłaby w nim wieść dostanie życie odpowiednie dla jej statusu społecznego. Ale dziewczyna pragnęła czegoś innego. Zafascynowana sposobem życia Franciszka, chciała, jak on i jego bracia, prowadzić proste i ubogie życie. Dzięki jego pomocy, jak również dzięki wsparciu biskupa Gwidona, Klara zaplanowała potajemne opuszczenie domu w niedzielę palmową.

Nadeszła niedziela. Dziewczyna wchodzi do kościoła razem z innymi, promieniejąc świątecznym blaskiem wśród grupy szlachcianek. I oto zdarzyło się, jakby jakiś wróżebny znak, że kiedy wszystkie inne pośpieszyły wziąć palmę, Klara wstydziła się i została na swoim miejscu. Wtedy biskup zszedł ze stopni, podszedł do niej i włożył jej palmę w ręce3.

Gest biskupa możemy odczytywać nie tyle jako wróżbę, co raczej jako błogosławieństwo Kościoła dla wyboru Klary, zgodę Gwidona na zamierzenie rozpoczęcia życia pokutnego. Pod osłoną nocy, Klara opuściła dom rodzinny oraz miasto, udając się do oddalonego o kilka kilometrów kościółka pod wezwaniem Matki Bożej Anielskiej, gdzie na dziewczynę oczekiwali bracia mniejsi.

A potem święty Franciszek ostrzygł jej włosy przy ołtarzu w kościele Maryi Panny, zwanym Porcjunkulą, a następnie zaprowadzono ją do kościoła świętego Pawła de Abbatissis. A kiedy jej krewni chcieli ją stamtąd zabrać, pani Klara uchwyciła się obrusów ołtarza i odkryła swą głowę, pokazując im, że została ostrzyżona i w żaden sposób nie zgodzi się, ani nie pozwoli ruszyć się stąd, ani powrócić z nimi.
Później święty Franciszek, brat Filip i brat Bernard zaprowadzili ją do kościoła świętego Anioła z Panzo, a po krótkim pobycie tamże, zaprowadzono ją do kościoła świętego Damiana. W tym miejscu Pan dał jej wiele sióstr, aby nimi kierowała4.

W Porcjunkuli Klara rozpoczęła życie pokutne, o czym świadczyły obcięte włosy oraz prosty, ubogi ubiór dziewczyny. Początkowo zatrzymała się w klasztorze benedyktynek. Posiadał on przywilej azylu, dlatego mogła się w nim schronić przed gniewem krewnych. Gdyby chcieli zabrać ją siłą, groziła im kara ekskomuniki. Ponieważ przed opuszczeniem domu rodzinnego Klara sprzedała swój posag, a pieniądze rozdała ubogim, w opactwie musiała przebywać w charakterze służącej, a nie mniszki. Krótko przebywała też we wspólnocie kobiet, zgromadzonej przy kościele świętego Anioła, ale i tam nie została na stałe.

Swoje miejsce znalazła w małym klasztorze, znajdującym się przy kościele świętego Damiana, odrestaurowanym przez Franciszka i jego braci. Odpowiadało jej to niewielkie, proste i ubogie miejsce. Tu spędziła ponad czterdzieści lat, dając początek nowej formie życia dla kobiet.

 

Ubóstwo

Tak osiemset lat temu jak i dziś, zdanie się na opatrzność Bożą i rezygnacja z zabezpieczeń nie jest wyborem oczywistym ani popularnym. Dodatkowo klauzura wyklucza możliwość udawania się po jałmużnę, czy podejmowania prac zarobkowych poza klasztorem. Klara, pomimo namawiania jej do złagodzeń, była jednak zdeterminowana. Udało jej się nawet uzyskać „Przywilej ubóstwa” jako papieską gwarancję, że nikt nie będzie mógł jej zmusić do przyjęcia jakichkolwiek posiadłości czy innych źródeł dochodu.

Chcąc, żeby jej zakon nosił imię ubóstwa, uprosiła u świętej pamięci Innocentego III przywilej ubóstwa. Ten wspaniały człowiek, wyrażając radość z tak wielkiej jej żarliwości, podkreślił osobliwość sprawy, jako że nigdy przedtem nie proszono Stolicy Apostolskiej o przywilej tego rodzaju. I odpowiadając z niezwykłą przychylnością na niezwykłą prośbę, Papież z wielką radością własnoręcznie napisał pierwszy tekst żądanego przywileju5.

Nie był to jednak koniec jej starań o wierność powołaniu. Również papież Grzegorz IX starał się ją przekonać do złagodzeń w kwestii ubóstwa, Klara pozostawała jednak nieugięta w postanowieniu.

Później świętej pamięci papież Grzegorz, mąż jak najbardziej godny dzięki stolicy papieskiej, a także czcigodny dzięki osobistym zasługom, jeszcze bardziej kochał tę Świętą ojcowskim uczuciem. Kiedy przekonywał ją, żeby zgodziła się na posiadanie jakiejkolwiek własności, chociażby ze względu na potrzebę stawienia czoła ewentualnym okolicznościom i niebezpieczeństwom tego świata, a nawet sam szczodrobliwie ofiarował taką posiadłość, ona sprzeciwiła się nieugięcie i w żaden sposób nie przystała na propozycję. A kiedy Papież jej odpowiedział: „Jeśli boisz się o ślub, to my cię z niego zwolnimy”, rzekła: „Ojcze święty, pod żadnym warunkiem i nigdy, na wieki, nie chcę być zwolniona z naśladowania Chrystusa!”6.

W „Przywileju ubóstwa” Kościół następująco opisał wybór Klary i jej sióstr:

Jest wszystkim wiadome, że pragnąc poświęcić się samemu tylko Bogu, wyrzekłyście się pożądania rzeczy doczesnych, dlatego sprzedawszy wszystko i rozdawszy ubogim, postanowiłyście nic nie posiadać na własność, idąc we wszystkim śladami Tego, który dla nas stał się ubogim, a który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Nie odstrasza was od tego postanowienia niedostatek ziemskich rzeczy, gdyż ręka Boskiego Oblubieńca jest pod głową waszą, aby wspomagać słabość ciała waszego, które poddałyście pod władzę ducha, powodowane prawem miłości. Zresztą Ten, który żywi ptaki niebieskie i odziewa lilie polne, nie odmówi wam pożywienia i odzieży, aż wam Siebie samego daruje w wieczności, gdy Jego prawica obejmie was w pełni błogosławionego widzenia7.

Motywacją w wyborze sposobu życia Ubogich Sióstr jest więc przykład samego Jezusa Chrystusa oraz doświadczenie jego miłości i troski.

 

Strajk głodowy

Po śmierci Franciszka, na prośbę niektórych braci mniejszych, papież w bulli Quo elongati przedstawił interpretację Reguły. Znalazł się tam zapis, że żaden z braci nie może wchodzić do klasztorów mniszek, również do San Damiano. Reakcja Klary i tym razem była zdecydowana.

Pewnego razu, gdy papież Grzegorz zarządził, by żaden z braci nie udawał się do klasztorów Pań bez jego pozwolenia, zbożna Matka utyskiwała, że odtąd siostry bardzo rzadko będą miały pokarm świętej nauki i wzdychając rzekła: „Zabrał nam tych, którzy dawali nam pokarm życia, niech też zabierze wszystkich innych braci”. I zaraz odesłała wszystkich braci do ministra, nie chcąc mieć kwestarzy zaopatrujących je w chleb materialny, skoro nie miały mieć jałmużników chleba duchowego. Ale kiedy to usłyszał papież Grzegorz, prędko zakaz ten złagodził, uzależniając pozwolenie od generała zakonu8.

Reakcja Klary świadczyła o jej miłości do Słowa Bożego, którego według wielu świadectw słuchała bardzo chętnie, jak również o poczuciu jedności z Zakonem Braci Mniejszych. Franciszka nazywała założycielem swojej wspólnoty i korzystała z duchowej i materialnej posługi braci. Gdy papież poprzez swoją interpretację Reguły Franciszka, ograniczył możliwość głoszenia słowa przez braci w San Damiano, Klara odesłała też braci kwestarzy. Biorąc pod uwagę fakt, że siostry nie opuszczały klasztoru i pozbawione dochodów żyły głównie ze zbieranej przez nich jałmużny, sytuacja wspólnoty stała się dramatyczna. Wiadomość o tym szybko dotarła do papieża, który złagodził swoją decyzję.

 

Reguła

Klara ułożyła swą Regułę pod koniec życia. Starając się o jej zatwierdzenie przez najwyższą władzę Kościoła, chciała zapewnić swoim siostrom możliwość życia w ich specyficznym powołaniu również po swojej śmieci. W tekście zawarła podstawy prawne, jakimi były forma życia nadana siostrom przez Franciszka, jego ostatnia wola, przywilej ubóstwa oraz ponad czterdziestoletnie doświadczenie prostego, ubogiego życia we wspólnocie.

Sercem Reguły jest rozdział szósty, streszczający najważniejsze cechy charyzmatu klariańskiego. Klara rozpoczęła tę część Formy życia od przypomnienia początków doświadczenia życia pokutnego, a następnie przytoczyła najważniejsze dla siebie teksty, otrzymane od Franciszka:

Gdy najwyższy Ojciec niebieski raczył oświecić moje serce swoją łaską, abym czyniła pokutę za przykładem i według nauki świętego naszego ojca Franciszka, niedługo po jego nawróceniu przyrzekłam mu wraz z moimi siostrami dobrowolne posłuszeństwo. Święty zaś Ojciec, widząc, że nie obawiałyśmy się ani ubóstwa, ani pracy, ani trudów, ani poniżenia, ani pogardy świata, że uważałyśmy je raczej za rozkosz, powodowany miłością napisał nam taką regułę życia:

„Ponieważ z natchnienia Bożego zostałyście córkami i służebnicami najwyższego i największego Króla, Ojca niebieskiego i zaślubiłyście się Duchowi Świętemu, wybierając życie według doskonałości Ewangelii świętej, pragnę i przyrzekam osobiście – i przez moich braci – otoczyć was, tak jak ich, serdeczną troską i szczególnym staraniem”. Dopóki sam żył, wypełniał sumiennie tę obietnicę i chciał, aby bracia ją wypełniali.

Abyśmy zaś nigdy nie odstąpiły od przyjętego ubóstwa, ani my, ani siostry, które po nas przyjdą, jeszcze raz, na krótko przed śmiercią, napisał nam ostatnią swoją wolę tymi słowami: „Ja, maluczki brat Franciszek, pragnę naśladować życie i ubóstwo Najwyższego Pana naszego Jezusa Chrystusa i Jego Najświętszej Matki, i wytrwać w nim aż do końca. I proszę was, moje panie, i radzę wam, abyście zawsze trwały w tym najświętszym życiu i ubóstwie. I strzeżcie się bardzo, abyście nigdy żadnym sposobem nie odstąpiły od niego pod wpływem czyjejś nauki lub rady”9.

Rozdział kończy się zacytowaniem Przywileju ubóstwa.

Reguła, która jest dokumentem prawnym, regulującym życie wspólnoty zakonnej, zachwyca świeżością i aktualnością. Również dziś łatwo zauważyć wielką wolność i otwartość opatki z San Damiano. Klara zawarła w tym piśmie jedynie konieczne przepisy, zostawiając duży margines dla dojrzałości i odpowiedzialności wspólnoty i poszczególnych sióstr, które są w stanie rozeznawać i decydować, co jest zgodne z ich powołaniem i czego wymagają konkretne okoliczności.

Głównym kryterium w rozpoznawaniu woli Bożej w codzienności jest miłość i troska o siebie nawzajem oraz o wierność powołaniu do bycia Siostrami Ubogimi. Gdy zestawimy Regułę Klary z ówczesnym prawodawstwem zredagowanym np. przez kardynała Hugolina czy papieża Innocentego, widzimy odmienność w sposobie myślenia i w podejściu do powołania sióstr. Dokumenty pochodzące od dostojników kościelnych pełne są drobiazgowych przepisów, regulujących najdrobniejsze szczegóły życia i koncentrujące się na zachowywaniu zewnętrznych form ascezy.

Jaką radością musiał być dla Klary moment, gdy leżąc na łożu śmierci mogła wziąć do rąk i ucałować bullę, zatwierdzającą jej Regułę. Odeszła dwa dni później, spokojna o przyszłość swojej wspólnoty.

 

Kanonizacja

Prześledzenie, choćby powierzchowne, złożonych relacji Klary z przedstawicielami Kościoła, mogłoby prowadzić do wniosku, że kobieta ta była raczej niewygodna, jeśli nie uciążliwa dla niektórych kardynałów czy kolejnych papieży. Pomimo tarć i napięć, dostojnicy kościelni traktowali jednak opatkę z San Damiano z wielkim szacunkiem i nie wątpili, że mają do czynienia z kobietą wyjątkową i świętą.

Jednym z przykładów wielkiego szacunku do Klary jest list Ab illa hora, napisany przez kardynała Hugolina (późniejszego papieża Grzegorza IX) niedługo po wizycie w San Damiano.

Najdroższej siostrze w Chrystusie i matce mego zbawienia pani Klarze, służebnicy Chrystusa, Hugolin, biskup Ostii, nędznik i grzesznik, poleca siebie takiego, jakim jest, i jakim może być (…) brakuje mi  tamtej chwalebnej radości, której doświadczałem gdy świętując Paschę z Tobą i pozostałymi służebnicami Chrystusa, rozprawiałem z Wami o ciele Chrystusa. Podobnie jak nastał bezgraniczny smutek, gdy Pan został zabrany uczniom i przybity do belki krzyża, tak też ja z powodu Waszej nieobecności pozostałem osamotniony.

I chociaż dotąd wciąż uświadamiałem sobie, że jestem grzesznikiem, i za takiego się uznawałem, to dopiero poznawszy przywileje Twoich zasług i ujrzawszy surowość Twego życia zakonnego, dobrze zrozumiałem, że jestem obciążony ciężarem tylu grzechów i tak bardzo obraziłem Władcę całej ziemi, iż nie jestem godzien dołączenia do grona Jego wybranych i uwolnienia od ziemskich udręk, jeśli łzy i Twoje modlitwy nie zdobędą dla mnie przebaczenia.

Dlatego polecam Ci moją duszę i powierzam mojego ducha, tak jak Jezus na krzyżu powierzył swego ducha Ojcu, abyś – jeśli podczas ziemskiego życia nie jesteś pełna troski i gorliwości o moje zbawienie – w dniu sądu mogła za mnie poręczyć, mocno bowiem wierzę, że u Najwyższego Sędziego uzyskasz wszystko, co tylko wyprasza gorliwość tak wielkiej pobożności i obfitość łez.

Kardynał z wielkim wzruszeniem wspomina wizytę w San Damiano oraz rozmowy z siostrami. Jest zbudowany ich sposobem  życia i poleca się modlitwie wstawienniczej Klary i jej sióstr.

Najpełniej jednak uznanie dla świętości Klary Kościół wyraził w jej kanonizacji. Papież Innocenty IV osobiście przewodniczył uroczystej ceremonii pogrzebowej Klary i zamiast formularza o zmarłych chciał użyć formularza o świętych dziewicach, co oznaczałoby natychmiastową kanonizację. Powstrzymał go od tego kardynał Rajnald, protektor Zakonu Braci Mniejszych i Sióstr Ubogich. Uczynił tak nie dlatego, że miał wątpliwości co do świętości zmarłej, ale dlatego, że uważał za stosowne przeprowadzenie zwyczajnej procedury wymaganej w takich okolicznościach przez prawo kościelne.

Dzięki tej interwencji dysponujemy dziś jednym z najpiękniejszych świadectw, pozwalających nam widzieć Klarę oczami jej sióstr i osób świeckich, które znały ją osobiście. Akta procesu kanonizacyjnego zawierają zeznania złożone przez świadków życia i świętości opatki z San Damiano. Została ona oficjalnie kanonizowana przez papieża w Anagni dwa lata po śmierci.

 

Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap

 

Zapraszamy do lektury książki „Pod stopami Kościoła”, w której bardziej szczegółowo opisana została historia relacji Klary z dostojnikami Kościoła. Ważną część publikacji stanowią również tłumaczenia dokumentów, pochodzących z XIII wieku. Wśród niech znajdują się listy do Klary, dokumenty papieskie oraz inne świadectwa tamtych wydarzeń.

P. M. Kaczmarek, J.K. Woźniak, „Pod stopami Kościoła. Relacje Świętej Klary z Asyżu ze Stolicą Apostolską w świetle zachowanych dokumentów”, Kraków 2020. Więcej o publikacji.

 

Przypisy:

  1. RegKl 12,12-13.
  2. PKl 17,2.
  3. LgKl7,4-5.
  4. PKl12,4-5.
  5. LegKl 14,1-3.
  6. LegKl 14,4-7.
  7. PU 2-6.
  8. LegKl 37,7-10
  9. RegKl 6,1-9

Może Cię również zainteresować