Kapucynki Laurencja Longo

Bulla „Debitum pastoralis officii” Pawła III

19 lutego 2020

Mniszki Klaryski Kapucynki odwołują się bezpośrednio do duchowości świętych Franciszka i Klary z Asyżu, których uznają za swoich założycieli. Ich charyzmat przeżywają w duchu reformy, której dała początek sługa Boża Maria Laurencja Longo w Neapolu1.

W łonie rodziny franciszkańskiej w XV i XVI wieku rodziły się liczne reformy, które odwoływały się do pierwotnego ideału świętego Franciszka, zawartego w jego Regule i Testamencie. Jedną z nich była reforma kapucyńska, która została zatwierdzona przez papieża Klemensa VII w 1528 roku. Odnowa męskiego życia franciszkańskiego nie pozostała bez wpływu na wspólnoty żeńskie sióstr Klarysek oraz tercjarek regularnych2.

Pochodząca ze szlacheckiego roku Maria Laurencja Longo urodziła się w Katalonii, około 1463 roku3. Miała męża i dzieci. Po tym, jak służąca próbowała ją otruć, przez wiele lat była sparaliżowana. Pomimo niepełnosprawności w 1506 roku wyruszyła wraz z mężem do Neapolu, gdzie spędziła resztę swego życia. Po śmierci męża, w roku 1510 udała się w pielgrzymce do Loreto, gdzie została cudownie uzdrowiona z paraliżu. Od tego czasu zaangażowała się w działalność charytatywną. Założyła w Neapolu m.in. szpital dla nieuleczalnie chorych, gdzie osobiście oddawała usługi ubogim i cierpiącym. Pociągnęła swoim przykładem wiele kobiet, które podobnie jak ona oddawały swoje siły i majątek, aby nieść pomoc osobom żyjącym na marginesie społeczeństwa, chorym i ubogim. Posługiwała również nawróconym prostytutkom, dla których później założyła wspólnotę4.

Na posługę i duchowość Laurencji znaczny wpływ wywarli Teatyni z ich założycielem świętym Kajetanem z Thiene (1480-1547). W 1530 roku przyjęła ona przybyłych do Neapolu pierwszych Kapucynów i to oni podjęli się posługi kierownictwa duchowego wobec niej i jej pierwszych sióstr w dalszych latach. Z czasem coraz większe było pragnienie Longo, aby oddać się wyłącznie modlitwie, na której spędzała wiele czasu pomimo intensywnej posługi ludziom odrzuconym przez społeczeństwo. Z czasem jej siły fizyczne słabły, ale rósł wpływ duchowy na współpracujące z nią kobiety, spośród których wyłoniła się grupa, która stała się zalążkiem rodzącego się Zakonu5. Podczas posługi w szpitalu Laurencja wprowadziła praktykę modlitwy za zmarłych, która wynikała zapewne z jej codziennej styczności z odchodzeniem osób powierzonych jej opiece6.

O zatwierdzenie nowej wspólnoty Maria Laurencja zwróciła się do samego papieża. W odpowiedzi otrzymała od Pawła III bullę Debitum pastoralis officii (19 lutego 1535 roku). Upoważniała ona Longo do ukończenia budowy klasztoru mniszek pod wezwaniem Matki Bożej Jerozolimskiej. Podobnie, jak w klasztorze San Damiano, siostry miały być przyjmowane bez posagu, dokument zapewniał natomiast wspólnocie zabezpieczenie materialne, poprzez dostęp do własności i dochodów szpitala oraz korzystanie z przywilejów papieskich. Poza mniszkami, w klasztorze obecne były również konwerski i służące – podział ten obcy był wspólnocie Ubogich Sióstr. Pierwsze Kapucynki miały żyć według statutów oraz ordynacji ułożonych przez samą Laurencję. Ona sama za swego życia miała wielki wpływ na formację sióstr i odznaczała się darem rozeznawania duchowego, kierując siostrami, podobnie jak święta Klara, z mądrością i matczyną czułością7.

Tym, co cechowało życie i duchowość sióstr, to przede wszystkim nieustanna kontemplacja. Karmiła się ona Pismem Świętym, modlitwą liturgiczną i osobistą. Duchowi modlitwy służyły oddzielenie klauzury, milczenie, lektury czy rekolekcje. Przepisy prawne przeniknięte były  cytatami ewangelicznymi. W liturgii coraz bardziej akcentowano ciszę i modlitwę osobistą8 Kapucynki cechowała duchowość pasyjna. Nie brakowało sióstr, które otrzymywały dary nadzwyczajne, takie jak stygmaty, czy znaki męki Pańskiej odbite na sercu. Przykładami mogą być święta Weronika Giuliani (1660-1727), błogosławiona Maria Magdalena Martinengo (1687-1737), czy błogosławiona Floryda Cevoli (1685-1767). Za przykładem świętych Franciszka i Klary z Asyżu, siostry pielęgnowały również kult Dzieciątka Jezus i Eucharystii9.

Obok modlitwy bardzo ważne było życie siostrzane. Pomimo surowości, we wspólnotach Klarysek Kapucynek panowała rodzinna atmosfera. Codzienny plan dnia przewidywał rekreacje, jako czas pielęgnowania siostrzanych relacji. Pomimo dużego nacisku na stałe milczenie, w wielu klasztorach siostry mogły rozmawiać między sobą o sprawach duchowych, czy dzielić się refleksjami dotyczącymi lektur10. Dla Mniszek Klarysek Kapucynek, od początku ważnym warunkiem w pójściu śladami Pana Jezusa było ubóstwo. Chociaż w bulli Debitum pastoralis officii papież zapewnił wspólnocie w Neapolu zabezpieczenie ekonomiczne, to w dalszych latach siostry z tego zrezygnowały. Powołując się na Regułę świętej Klary pragnęły życia w radykalnym ubóstwie11.

Życie sióstr cechowały bardzo surowe warunki bytowe. Klasztory miały być małe i urządzone w prosty, surowy sposób, noszone ubrania były szorstkie, stopy bose. Siostry były pozbawione jakichkolwiek wygód. Życie pokutne miało prowadzić do stałego nawracania się, zarówno osobistego jak i wspólnotowego. Służyć temu miało między innymi publiczne wyznawanie win, a także stały post, czy umartwianie ciała12.

 

Bulla Debitum pastoralis officii Pawła III

Paweł biskup, sługa sług Bożych, na wieczną rzeczy pamiątkę.

Obowiązek pasterskiego urzędu, powierzonego nam z Nieba, wymaga od Nas oraz skłania Nas do tego, żebyśmy ochotnie przyjęli i obdarzyli pełnią Naszego poparcia pragnienie, które pobudza roztropne dziewice do przyjęcia habitu zakonnego, do ofiarowania swojego dziewictwa jedynemu Oblubieńcowi, Jezusowi Chrystusowi, i do wyjścia z zapalonymi lampami naprzeciw Niemu, który jest najpiękniejszym z synów ludzkich (por. Ps 45, 3) aby potem wyrosły z tego pełne czci kwiaty, a także owoce szlachetności i dyscypliny zakonnej.

Umiłowana w Chrystusie córka, Maria Laurencja Longo, narodowości katalońskiej, przedstawiła nam niedawno petycję, w której mówi się, że ona sama zatroszczyła się o wzniesienie i wybudowanie od podstaw oraz o otwarcie w Neapolu Szpitala Matki Bożej Ludu, dla ubogich nieuleczalnie chorych i że ze stałością oddawała się trosce o nich.

Teraz, obciążona chorobami i posunięta w latach, wiedziona gorliwością religijną i pobożnością, pragnie się przenieść z życia czynnego do kontemplacyjnego jako bardziej pewnego. Dlatego używając pobożnych jałmużn oraz środków, których Bóg jej udzielił, poleciła rozpocząć budowę klasztoru mniszek pod wezwaniem Matki Bożej Jerozolimskiej, przy wspomnianym szpitalu, w miejscu, które sama określiła. Ponadto przyjęła kilka ubogich niewiast, które codziennie odprawiają tam Oficjum Pańskie, a także – dla rozszerzania pobożności oraz chwały Bożej, jak również dla powiększenia czci dla Bożego Imienia – chce ona dokończyć budowę wspomnianego klasztoru, jeśli pomoże jej w tym upoważnienie ze strony Stolicy Apostolskiej.

Toteż wspomniana Maria, która stwierdza, że chce się zamknąć w rzeczonym klasztorze razem z mniszkami i postanowiła prowadzić życie zakonne, poprosiła nas pokornie, żebyśmy łaskawie raczyli udzielić jej upoważnienia na dokończenie owego klasztoru i abyśmy zatroszczyli się o wszystko, co do tego będzie potrzebne.

My zatem, którzy pragniemy gorąco rozpowszechnienia życia zakonnego (zwłaszcza w naszych czasach), polecając wielce Panu to zbożne pragnienie Marii Laurencji, przyjmujemy jej prośbę i autorytetem apostolskim na mocy niniejszego pisma udzielamy tejże Marii upoważnienia, żeby mogła doprowadzić do samego końca wspomniany klasztor ze skromnym kościołem, dzwonnicą, dzwonami, cmentarzem, wirydarzem, dormitorium, refektarzem, ogrodami, sadami oraz innymi przynależnościami i potrzebnymi oficynami, przy owym szpitalu i we wskazanym przez nią miejscu, jak to wspomniano powyżej. Nie musi przy tym wcale prosić o upoważnienie ordynariusza miejsca ani jakiegokolwiek innego przełożonego lub rektora kościoła, w którego parafii znajduje się budynek rozpoczętego klasztoru, ani rektora wymienionego wyżej szpitala.

Powagą apostolską i mocą niniejszego pisma, bez żadnego przymusu, udzielamy upoważnienia do tego, żeby [ów budynek] – gdy zostanie zaopatrzony w stosowną klauzurę – został przekształcony w klasztor mniszek Trzeciego Zakonu św. Franciszka według Reguły św. Klary, pod wspomnianym wyżej wezwaniem, dla opatki i dwunastu mniszek, składających trzy śluby owego Zakonu. Mniszki te za pierwszym razem dokonają wyborów pod przewodnictwem Marii i będą tam żyć według statutów tegoż Zakonu i według ordynacji, które ona ułoży. Zostaną przyjęte bez posagu. Do liczby [dwunastu] nie wlicza się konwersek i posługujących klasztorowi.

Mniszki te mają służyć Najwyższemu, zachowując Regułę tegoż Zakonu w wieczystej klauzurze, pod ochroną Stolicy Apostolskiej i pod opieką spowiednika diecezjalnego lub zakonnego, którego zadaniem będzie tylko sprawowanie Mszy św., słuchanie ich spowiedzi i udzielanie sakramentów. Ma on być dojrzały w latach i w kapłaństwie, przykładnego życia i gorliwy w pobożności. Ma być wybrany przez samą Marię, jak długo będzie żyła, a potem przez opatkę wraz z większością mniszek-profesek, czy to na stałe, czy też na pewien czas, jak będą chciały. Będą go mogły również usunąć i zastąpić innym spowiednikiem. Jego obowiązkiem jest pouczanie mniszek własną nauką, budowanie ich przykładem i zachęcanie ich do doskonałego życia. A nie będą mogły wychodzić z klasztoru poza przypadkiem skrajnej konieczności, lecz tylko na niewiele dni, za pozwoleniem i zgodą większości mniszek.

A jednocześnie, powagą i mocą niniejszego pisma, pozwalamy i udzielamy prawa, żeby owa Maria, dopóki będzie przy życiu, mogła rządzić i kierować tymże klasztorem. A mniszki są zobowiązane być jej posłuszne jako swej matce i przełożonej. Zezwalamy jej ponadto, na proszenie o dwie mniszki z jakiegokolwiek Zakonu, które (poprosiwszy i otrzymawszy upoważnienie własnych przełożonych) zgodziłyby się dobrowolnie na przeniesienie się do wspomnianego klasztoru w celu kierowania mniszkami i pouczenia ich w sprawach rytów, zwyczajów i obserwancji zakonnej. Te [dwie] mniszki będą wliczone do liczby dwunastu.

Będzie mogła także wybrać lub wyznaczyć jedną z mniszek na opatkę po swojej śmierci, a inną z mniszek – jeśli to uzna za stosowne – dla wychowania i pouczania nowicjuszek na mniszki do wspomnianego klasztoru. [Będzie także mogła] zastępować innymi mniszkami zmarłe, a za każdym razem, gdy będą wakować urzędy klasztorne, będzie mogła wyznaczać z roku na rok inne mniszki, które otrzymają zgodę większości, pod warunkiem że takie urzędy nie będą się przedłużać ponad trzechlecie. Zezwalamy ponadto, aby po śmierci rzeczonej Marii mniszki-profeski mogły w wypadku śmierci każdej opatki wybrać większością głosów jej następczynię.

A wspomnianemu klasztorowi udzielamy łaski, że żadna osoba nie może do niego wejść, choćby była wyposażona w przywileje, poza wypadkiem, gdyby [ów przywilej] zawierał specjalną, dokładną i wyraźną wzmiankę oraz wystarczające uchylenie niniejszego pisma, a to za słuszną i prawną przyczyną.

Dla zbawiennego zaś zarządzania klasztorem [upoważniamy ową Marię] do ułożenia i sporządzenia sprawiedliwych i szlachetnych statutów i ordynacji, niesprzeciwiających się świętym kanonom, które to [statuty i ordynacje] mają być zachowywane przez opatkę i mniszki obecne i przyszłe.

Ponadto zezwalamy opatce oraz mniszkom obecnym i przyszłym, których liczba nie może wzrosnąć, a także siedmiu konwerskom i posługaczkom spoza grona owych mniszek, na wspólne posiadanie, dla własnego utrzymania i wyżywienia, jakichkolwiek dóbr ruchomych i nieruchomych oraz żywego inwentarza, jak również dochodów z lokat, czynszów i przychodów, i jakichkolwiek zapomóg, ofiar legatów i pobożnych donacji uczynionych przez wspomnianą Marię i przez jakichkolwiek wiernych oraz zezwalamy na obracanie tych dóbr na godziwe i dozwolone potrzeby ich samych oraz służących i konwersek.

Ponadto zezwalamy zarządcom wspomnianego wyżej szpitala na wspomaganie z dóbr owego szpitala, tymczasowo i w rzeczach koniecznych, bez wyrzutów sumienia, opatki Marii oraz mniszek, tak jak czynią to obecnie; a mniszkom wolno to ze swej strony przyjmować.

Ponadto zezwalamy klasztorowi, opatce, mniszkom i osobom należącym do klasztoru, obecnym i przyszłym, na korzystanie i cieszenie się w sposób wolny i godny z wszelkich i poszczególnych immunitetów, egzempcji, zwolnień, przywilejów, łask, nadań, odpustów, udogodnień i indultów, z których cieszą się i korzystają klasztory i domy Trzeciego Zakonu św. Franciszka i Zakonu św. Klary oraz ich opatki, mniszki i osoby należące do tych klasztorów, a także z praw, z których będą korzystać i cieszyć się w przyszłości.

Na wejście do klasztoru dla udzielania sakramentów i dla innych koniecznych spraw zezwalamy spowiednikowi, a także medykowi, lecz [temu ostatniemu] tylko dla odwiedzenia chorych za zgodą, wiedzą i wyraźnym zezwoleniem opatki i całej wspólnoty oraz z zastrzeżeniem, że przy wchodzeniu i wychodzeniu dwie najstarsze mniszki-profeski muszą towarzyszyć wspomnianemu spowiednikowi i medykowi.

Niniejszym pismem i autorytetem apostolskim udzielamy władzy, a jednocześnie przywileju, aby ową Marię opatkę i mniszki, a także konwerski i służące w owym klasztorze, które w sposób swobodny i dowolny wybierze opatka i zgromadzenie mniszek, ów spowiednik mógł rozgrzeszać (nakładając im zbawienną pokutę proporcjonalną do winy) ze wszystkich przewinień i grzechów zastrzeżonych (także zastrzeżonych biskupom i Stolicy Apostolskiej) z wyjątkiem tych grzechów, które są wyliczone w bulli, czytanej zwykle w Wielki Czwartek. Podobnie można im udzielać odpustu zupełnego ze wszystkich grzechów, w formie stosowanej przez Kościół, jeden raz w ciągu życia oraz w momencie śmierci.

Uznajemy i przypisujemy tytułem uposażenia dla owego klasztoru po wszystkie czasy dobra, które będą mu przekazane i darowane.

Ponadto, władzą apostolską na mocy niniejszego pisma, wyjmujemy i całkowicie uwalniamy ów klasztor, a także jego dobra obecne i przyszłe, jak również opatkę Marię, mniszki i osoby w nim przebywające teraz i w przyszłości, spod wszelkiej jurysdykcji, wizytacji, inspekcji, władzy i zależności od miejscowego ordynariusza oraz od jego wikariusza i urzędników, oraz od jakiegokolwiek innego przełożonego – teraz i w przyszłości. Przyjmujemy ten klasztor pod opiekę św. Piotra, Stolicy Apostolskiej i Naszą, podporządkowując go bezpośrednio Nam i Stolicy Apostolskiej w taki sposób, że ani ordynariusz miejsca, ani jego wikariusz i urzędnicy, ani żadni inni przełożeni obecni lub przyszli nie mogą mieć w klasztorze ani nad jego dobrami, ani nad opatką Marią, mniszkami i innymi osobami żadnej jurysdykcji, zwierzchności, przełożeństwa, władzy, wizytacji i inspekcji, nawet z powodu przestępstwa, umowy albo załatwiania spraw, gdziekolwiek popełniono by przestępstwo, gdziekolwiek zawierano by umowę albo załatwiano by sprawę. Nie mogą oni promulgować wyroków, cenzur ani kar ekskomuniki, suspensy ani interdyktu lub innych kar, lecz opatka Maria, mniszki i inne wspomniane osoby mają obowiązek odpowiadać w sądzie na zarzuty pozywających je osób wobec Stolicy Apostolskiej albo jej legatów lub delegatów […].

Dano w Rzymie, u św. Piotra, w 1535 roku od Wcielenia Pańskiego, 19 lutego, w pierwszym roku naszego pontyfikatu.

 

Tłumaczenie tekstu bulli: Aleksander Horowski OFMCap, za: Reforma kapucyńskaTom I. Dokumenty i świadectwa pierwszego stulecia, red. W. Block, A. Horowski, J. Kaźmierczak, M. Miszczyński, A. Zębik, Kraków 2004, s. 1154-1260.

Oprac. Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap

Przypisy:

  1. Por. Konstytucje Mniszek Klarysek Kapucynek, Rzym 1990, s. 67-68.
  2. Por. L. Iriarte, Le Cappuccine, passato e presente, Rzym 1997, s. 19.
  3. Por. M. Filippone, La nascita delle clarisse cappuccine. Maria Lorenza Longo, w: Storia della spiritualità francescana. Secoli XIII-XVI, red. M. Bartoli, W. Block, A. Mastromatteo, Bolonia 2017, s. 570.
  4. Por. L. Iriarte, Le Cappuccine, s. 21-22.
  5. Por. Tamże, s. 23.
  6. Por. M. Filippone, La nascita, s. 577.
  7. Por. Tamże, s. 578.
  8. Por. L. Iriarte, Le Cappuccine, s. 155-163.
  9. Por. M. Filipponi, La nascita, s. 578.
  10. Por. L. Iriarte, Le Cappuccine, s. 129-132.
  11. Por. Tamże, s. 169-180.
  12. Por. Konstytucje Mniszek Pierwszej Reguły św. Klary, w: Reforma kapucyńskaTom I. Dokumenty i świadectwa pierwszego stulecia, red. W. Block, A. Horowski, J. Kaźmierczak, M. Miszczyński, A. Zębik, Kraków 2004, s. 1183-1220.

Może Cię również zainteresować