św. Klara z Asyżu

FORMA ŻYCIA św. Klary z Asyżu – rozdział II

23 lipca 2017

 

Treść II rozdziału Formy życia:

1 Jeśli jaka osoba za Bożym natchnieniem przyjdzie do nas, chcąc przyjąć nasze życie, opatka jest zobowiązana zapytać wszystkie swoje siostry o zgodę; 2 jeśli większość sióstr się zgodzi, może ją przyjąć, po uzyskaniu pozwolenia kardynała protektora. 3 Przed przyjęciem niech ją sama wybada lub komu innemu każe wybadać z zakresu wiary katolickiej i sakramentów Kościoła.

4 Jeśli kandydatka wierzy w to wszystko i chce wiernie wyznawać i zachowywać wytrwale aż do śmierci; 5 jeśli męża nie ma albo – jeśliby miała – ten wstąpił już do zakonu z upoważnienia biskupa diecezjalnego i złożył ślub czystości; 6 jeśli także podeszły wiek lub słaby stan zdrowia albo tępota umysłu nie przeszkadza jej w zachowaniu naszego życia, 7 wtedy należy jej wyłożyć starannie zasady naszego życia.

8 Jeśli kandydatka się nadaje, trzeba jej powiedzieć słowa świętej Ewangelii, aby poszła i sprzedała wszystko co ma, i starała się rozdać to ubogim (por. Mt 19, 21). 9Jeśli nie może tego uczynić wystarczy jej dobra wola.

10 Ani opatka, ani inne siostry nie powinny się zajmować dobrami doczesnymi kandydatki, tak, żeby mogła ona swobodnie nimi rozporządzać zgodnie z natchnieniem, jakie otrzyma od Pana. 11 Gdyby jednak prosiła o radę, należy ją posłać do jakiś osób roztropnych i bojących się Boga (por. Dz 13, 16), aby za ich poradą rozdała swe dobra ubogim. 12 Potem, po obcięciu włosów i zdjęciu ubrania świeckiego, opatka da jej trzy tuniki i płaszcz. 13 Od tej pory nie wolno jej wychodzić z klasztoru bez pożytecznego, rozumnego, wyraźnego i wiarygodnego powodu. 14 Po roku próby niech będzie dopuszczona do posłuszeństwa, przyrzekając zachowywać na zawsze życie i regułę naszego ubóstwa.

15 W czasie próby żadna nie powinna otrzymać welonu. 16 Siostry mogą nosić fartuchy dla schludności i ułatwienia w pracy i w posługiwaniu. 17 Opatka niech roztropnie zaopatruje je w odzież według osobistych potrzeb, miejsca, pory roku i klimatu, jak tego konieczność będzie wymagała.

18 Młodym dziewczętom, które zostały przyjęte do klasztoru przed osiągnięciem przepisanego wieku, należy obciąć włosy 19 i po zdjęciu ubrania świeckiego nałożyć suknię podobną do zakonnej, według uznania opatki. 20 Po dojściu zaś do odpowiedniego wieku, niech otrzymają tunikę jak inne i złożą profesję.

21 Dla nich i dla innych nowicjuszek opatka starannie wybierze mistrzynię, spośród roztropniejszych sióstr całego klasztoru, 22 aby je pilnie uczyła świętości życia i dobrych obyczajów zgodnie z naszą profesją.

23 Ten sam sposób należy zachować przy badaniu i przyjmowaniu sióstr usługujących poza klasztorem; siostry te mogą jednak nosić obuwie.

24 Żadna kobieta nie może mieszkać z nami w klasztorze, jeśli przedtem nie została przyjęta w sposób zgodny z naszą profesją.

25 Przez miłość Najświętszego i Najmilszego Dzieciątka, owiniętego w bardzo biedne pieluszki i złożonego w żłóbku (por. Łk 2, 7. 12), oraz przez miłość Jego Najświętszej Matki, upominam, proszę i zachęcam moje siostry, aby zawsze nosiły ubogie odzienie.

Struktura rozdziału 2:

  • w. 1-11 przyjęcie kandydatek:
    • w. 1-2 zgoda kapituły; zezwolenie kardynała protektora;
    • w. 3-7 badanie z wiary katolickiej; stwierdzenie braku przeszkód; wyłożenie zasad życia;
    • w. 8-11 rozdanie dóbr ubogim;
  • w. 12-13 znaki wejścia do klasztoru: tonsura, zdjęcie stroju świeckiego, wręczenie stroju pokutnego, zakaz wychodzenia z klauzury klasztornej;
  • w. 14 rok próby i przyjęcie pod posłuszeństwo;
  • w. 15-17 przepisy dotyczące ubioru;
  • w. 18-22 przyjmowanie dziewcząt nieletnich i osoba mistrzyni;
  • w. 23-24 normy dotyczące przyjmowania sióstr, które posługują poza klasztorem;
  • w. 25 napomnienie do vilitas ubiorów;

Po uroczystym wprowadzeniu, które przedstawiło propositum Sióstr Ubogich oraz tożsamość charyzmatyczną i instytucjonalną Zakonu poprzez potrójny związek posłuszeństwa, Forma vitae zgłębia treści sanctum evangelium observare, w oparciu o życie codzienne w świętej jedności i najwyższym ubóstwie. Idąc za schematem Reguły Zatwierdzonej, Klara bierze pod uwagę najpierw przyjęcie tych, którzy za Bożym natchnieniem proszą, by móc przyjąć formę życia Sióstr Ubogich.

Jeśli jaka osoba za Bożym natchnieniem przyjdzie do nas

Klara, podobnie jak Franciszek i duchowa tradycja średniowiecza, uważa przybycie nowej kandydatki do klasztoru za dzieło Boże, oświecenie serca – tak opisuje swe własne doświadczenie (TKl 24; RegKl 6,1) – zatem rozeznawanie dotyczy przede wszystkim rozpoznania dotyku Bożego w sercu osoby.

Na głos Ducha Świętego odpowiada następnie osoba wezwana, która chce i podejmuje decyzję: „Jeśli jaka osoba za Bożym natchnieniem przyjdzie, chcąc przyjąć nasze życie”. Zauważmy podkreślenie decyzji osobistej: „przyjdzie do nas”, „chcąc przyjąć to życie” (tak dosł. w jęz. wł.). Dla Klary, podobnie jak dla Franciszka, kandydatka jest przede wszystkim darem Ojca, nową siostrą do przyjęcia z zadziwieniem, wdzięcznością i wielką życzliwością.

Nie ma innej próby niż fakt, że osoba chce przyjąć „to życie”. Poprzez „to życie” przyjmuje się formę świętej Ewangelii, kenozę Jezusa w misterium wcielenia: wybór vilitas, którego trzeba być świadomym od samego początku. Ona sama ze swymi pierwszymi towarzyszkami została poddana próbie przez Franciszka w tym, w czym chciała naprawdę żyć:

On zaś widząc, że byłyśmy fizycznie słabe i ułomne, ale nie cofałyśmy się przed niedostatkiem, ubóstwem, pracą i utrapieniem, ani przed lekceważeniem i wzgardą świata, lecz za przykładem świętych i jego braci uważałyśmy to za wielką rozkosz, uradował się bardzo w Panu (TKl 27-28).

Jeśli większość sióstr się zgodzi… po uzyskaniu zgody kardynała protektora

Jeśli przyjmowanie aspirantek jest przykładem doniosłej roli, jaką w Regule Klary odgrywa cała wspólnota w decyzjach dotyczących dobra wspólnego, nie możemy przeceniać tego aspektu jako pochodzącego od Świętej, ponieważ jest to norma wymagana również w innych dokumentach prawnych tego czasu. Kapituła klasztoru przez swą zgodę uczestniczy w potestas recipiendi sorores, władzy przyjmowania sióstr, którą opatka ze swej strony otrzymuje od kardynała protektora. On, jako bezpośredni przełożony San Damiano posiada tę władzę w sensie ścisłym: dlatego Klara przewiduje, że opatka zwraca się do niego, aby otrzymać pozwolenie na przyjęcie nowej siostry.

Fakt, że władza przyjmowania kandydatki należy, jeśli nawet za zgodą kardynała, do opatki i kapituły, powinna być rozważona również w sensie troski o wolność klasztoru wobec powołań przymusowych czy niechcianych, kobiet zmuszonych do życia monastycznego ze względów społecznych czy politycznych. Było to sprawą nie rzadką w średniowiecznym systemie społecznym, na tyle, że klasztory musiały zabezpieczać się przed tym niebezpieczeństwem prosząc o specjalne przywileje papieskie. Forma vitae nie wskazuje ograniczonej liczby, numerus taxatus, która była nakładana na żeńskie wspólnoty na podstawie ich możliwości ekonomicznych, ponieważ San Damiano było wspólnotą bez posiadłości.

Niech ją wybada z zakresu wiary katolickiej i sakramentów Kościoła

Kolejnym krokiem w przyjmowaniu powołań jest badanie dotyczące wiary katolickiej i sakramentów Kościoła, przejęte prawie dosłownie z Reguły zatwierdzonej. Rozpoczyna się tu właściwe rozeznawanie dotyczące autentyczności Bożego natchnienia, które skłoniło osobę do dołączenia do wspólnoty. Znaczące jest, że pierwszym kryterium rozeznawania jest prawdziwa wiara i pełna akceptacja świętych misteriów, w których przez pośrednictwo Kościoła, realizuje się zbawienie. Ta katolickość bez wątpienia jest dla Klary, podobnie jak dla Franciszka, fundamentem życia ewangelicznego, które chce się obrać. Nie chodzi tylko o czystość doktrynalną, ale jeszcze bardziej o świadomość bycia w Kościele, który jest Matką, która przez Słowo i sakramenty daje życie swym dzieciom.

„Niech ją sama starannie (łac. diligenter) wybada, lub każe wybadać”: tak jest ważna weryfikacja wiary katolickiej, że Klara, kobieta pokorna i trzeźwo myśląca, przewiduje możliwość, że opatka, która nie będzie wystarczająco przygotowana doktrynalnie, aby sama mogła przeprowadzić to badanie, powierzy to osobom kompetentnym. „Jeśli kandydatka wierzy w to wszystko i chce wiernie wyznawać i zachowywać wytrwale aż do śmierci”. Wiara i jej wyznawanie nie wystarczą, jeśli nie będzie wytrwałości w wierze: konieczne jest, aby osoba chciała zachowywać wytrwale aż do końca to, w co wierzy. Naturalnie przypominają się ostatnie dni Klary przekazane nam w Procesie kanonizacyjnym: „Świadek dodała, że przez całą noc, kiedy odchodziła z tego świata, upominała siostry, przemawiając do nich. A na końcu zrobiła wyznanie swoich win, tak pięknie i dobrze, że świadek nigdy takiego nie słyszała. A wyznanie to zrobiła dlatego, że miała wątpliwość, czy nie uchybiła w czymś wierności, przyrzeczonej na chrzcie” (Proc 3,23).

I nie ma męża

Od fundamentu prawdziwej wiary rozeznanie przechodzi do wolności od więzów małżeńskich: umysł, serce i ciało powinny być niepodzielne dla jedynego Pana. Możliwość rozstania z własnym małżonkiem, aby przyjąć życie zakonne jest praktyką starożytną w historii Kościoła i została uregulowana zarówno w Kościele Wschodnim jak i w Zachodnim. Średniowieczne prawo kanoniczne przewidywało, że wstąpienie do klasztoru kobiety zamężnej wymagało zgody małżonka, który ze swej strony musiałby wstąpić do zakonu lub złożyć ślub wstrzemięźliwości.

Legenda o świętej Klarze poświadcza, że ta sytuacja dotyczyła bezpośrednio San Damiano. Taka była siła przyciągania ruchu ewangelicznego, że powodowała podziały nawet w najbliższych strukturach rodzinnych:

Wreszcie wielu małżonków, za obopólną zgodą, zobowiązuje się do wstrzemięźliwości, po czym mężowie wstępują do zakonów męskich, a żony do klasztorów żeńskich (LegKl 10,17).

I nie ma przeszkody w zachowywaniu naszego życia

Tym pierwszym dwóm elementom rozeznawania obecnym w Regule Franciszka – wiara prosta i wolność od związku małżeńskiego – Forma vitae, przywołując forma vivendi hugoliańską, dodaje specyficzne przeszkody do życia manastyczno-klauzurowego: podeszły wiek, choroba, upośledzenie umysłowe. Życie w klasztorze, różne od życia itineranckiego i otwartego braci, wymaga zdrowia psycho-fizycznego i wobec tego nie można czynić ustępstw. Ostrożność ta nie służy tyle zapewnieniu dobrego funkcjonowania życia wspólnotowego lub poziomu życia zakonnego ogólnie, ale jest wyrazem troski przede wszystkim o dobro samej osoby, na którą mógłby zostać nałożony zbyt trudny do uniesienia ciężar życia.

Należy jej wyłożyć starannie zasady naszego życia

Tenor vitae nostrae: to prawdziwa tożsamość formy życia Sióstr Ubogich, która powinna być ukazana bez możliwości jakiegokolwiek zamieszania. Składały się na nią nie tylko surowość i nieuniknione trudności w drodze, która prowadzi do Boga, ale radykalne wymagania ewangeliczne, wynikające z autentycznego nawrócenia: ekspropriacja i jedność we wzajemnej miłości, fundamentalne elementy życia w San Damiano, poza tym zobowiązanie stałości w klauzurze. Klarze leżało na sercu, aby osoba mogła już od początku świadomie decydować czy tak chce żyć, jeszcze przed wstąpieniem do klasztoru ze swą wymowną symboliką: oddaniem dóbr ubogim, tonsurą, zmianą ubioru, które były oznakami dokonanego wyboru konsekracji zakonnej.

Trzeba jej powiedzieć słowa świętej Ewangelii

 Wyrażenie „jeśli się nadaje” wprowadza zdanie centralne rozdziału, cytat ewangeliczny, który jest fundamentalny dla całej sekcji: „Jeśli kandydatka się nadaje, trzeba jej powiedzieć słowa świętej Ewangelii, aby poszła i sprzedała wszystko, co ma, i starała się rozdać to ubogim”. Cytat z Ewangelii św. Mateusza (19,21) jest zestawiony z fragmentem reguły Benedykta, gdzie mówi się: „Jeśli ma jakiś majątek, powinien rozdać go poprzednio ubogim” (RegBen 58,24). Po długiej drodze rozeznawania słowo to rozbrzmiewa ze szczególną mocą: to sam Jezus, poprzez wspólnotę, odnawia wezwanie do pójścia za Nim w ubóstwie. Rozdanie wszystkich dóbr ubogim było uważane za uprzywilejowaną drogę, aby zdobyć perfectio evangelica i w języku średniowiecznym z nią się łączyło. Gest ten wprowadzał w czyn „święty zamiar” sequela Christi i był profesją zakonną „ipso facto”, która w porządku czasowym poprzedzała ślubowanie posłuszeństwa, które było warunkiem przynależności do konkretnej wspólnoty i zakonu. Rozdanie dóbr ubogim było oznaką w pełnym tego słowa znaczeniu nowej fraternitas franciszkańskiej – jak widzimy w historii powołaniowej pierwszych towarzyszy – i życie samej Klary jest tym głęboko naznaczone, na tyle że po ponad czterdziestu latach, aż pięć świadectw Procesu kanonizacyjnego wspomina ten fakt z żywym podziwem.

Jeśli nie może tego uczynić, wystarczy jej dobra wola

Z miłości do Jezusa ubogiego rodzi się ta wolność serca, która przenika całą Regułę Klary. „Jeśli nie może tego uczynić, wystarczy jej dobra wola”, prawdziwe, proste pragnienie, „pragnienie duchowe” (w polskim przekładzie: „jeśli chce i może to uczynić zgodnie z sumieniem”), jak mówi paralelny fragment Reguły niezatwierdzonej, który mógłby być najlepszą interpretacją wyrażenia „dobra wola”, które znajduje się w naszym tekście. Jeśli istnieją przeszkody czy utrudnienia, związane ze szczególną sytuacją, w jakiej osoba może się znaleźć, liczy się fakt, że serce jest otwarte na słowa ewangeliczne i przyjęło sens całkowitej ekspropriacji, który ożywia od środka Formę życia.

W Regule Klary, podobnie jak w Regule Franciszka, znajdujemy stały ruch od tego, co najistotniejsze, do tego co drugorzędne, od tego, co musi pozostać absolutnie nienaruszone do tego, co w oparciu o proste rozeznanie, może zmienić się zależnie od sytuacji. Również gest ewangeliczny jak ten, polegający na rozdaniu dóbr ubogim, nie jest absolutny, jest podporządkowany miłości, do której wszystko dąży w wizji życia prawdziwie chrześcijańskiego.

Ani opatka, ani jej siostry nie powinny się zajmować dobrami doczesnymi kandydatki

To mocne wezwanie, aby nie mieć serca zamkniętego i skąpego: ani osoba, która zostawia wszystko, ani wspólnota, która ją przyjmuje, nie powinny być w jakikolwiek sposób obciążone zmartwieniami, które są zbyt ciasne dla tego, kto wszedł w logikę Ewangelii. Usiłowanie ingerencji w kwestie ekonomiczne kandydatki, aby klasztor miał z tego korzyści materialne, mógł być pułapką na szkodę czystości formy najwyższego ubóstwa. Również ten wybór musi być dokonany w sposób wolny, w posłuszeństwie inspiracji Bożej.

We wspólnocie to opatka jest najbardziej narażona na pokusę korzyści: porządek podmiotów jest odwrócony („opatka i jej siostry” zamiast „bracia i ich ministrowie” w Regule Franciszka) i słowo to jest w liczbie pojedynczej zamiast mnogiej. Różnica ta odzwierciedla odmienną strukturę prawną pomiędzy braćmi i siostrami oraz rolę, jaką opatka przyjmuje jako pierwsza strażniczka ślubowanej formy życia: dochodzi tu do głosu zdrowy rozsądek Klary, która tyle razy będzie doświadczała, jak może być podstępna dla opatki ta sytuacja, w przypadku kandydatek, które przychodzą z najszlachetniejszych i najbogatszych rodzin Asyżu.

Jeśli kandydatka prosi o radę dotyczącą rozdania swych dóbr, Reguła pozwala, aby została wysłana do osób spoza wspólnoty. Klara naśladuje Franciszka w podkreślaniu, że to mają być osoby bojące się Boga, a więc takie, które będą miały spojrzenie wiary i będą uczciwe moralnie, ale do tego wymagania dodaje znacząco, że mają być osobami rozsądnymi, opisując krótko portret dojrzałości ludzko-duchowej. Wyjaśnienie jak najbardziej korzystne: czterdzieści lat doświadczenia w San Damiano nauczyły ją, że w kwestiach ekonomicznych i w relacjach z rodzinami nie wystarczy uczciwość, potrzeba tu również ludzkiej cechy, która jest jednym ze słów kluczy w Regule, discretio, którą już Benedykt nazywał „matką wszystkich cnót”, jest to zdolność rozróżniania dobra od zła, słuszność od niesprawiedliwości, to co pochodzi od ciała, od tego, co pochodzi od Ducha, aby przyjąć w każdych okolicznościach to, co jest lepsze, aby żyć według Ewangelii.

Po obcięciu włosów i zdjęciu ubrania świeckiego

Przysłówek wprowadzający postea, „potem” podkreśla dobrze cezurę pomiędzy pierwszą i kolejną częścią, spowodowaną aktem wstąpienia do klasztoru. To cezura z punktu widzenia chronologicznego, ale przede wszystkim egzystencjalnego, ponieważ wyznacza zmianę życia: pozostawienie stanu świeckiego, aby wejść w stan pokutny w życiu zakonnym. „Potem, po obcięciu włosów i zdjęciu ubrania świeckiego, opatka da jej trzy tuniki i płaszcz”: atmosfera, którą się tu oddycha jest prawie liturgiczna. Poprzez użytą tu konstrukcję gramatyczną akcent jest położony na osobie, która wchodzi do klasztoru i rozpoczyna rok próby.

Forma vitae bardziej uwydatnia te znaki inicjacyjne niż reguły, które Klara ma w rękach. W wyraźnej perspektywie pokutnej i z mocnym akcentem definitywności trzeba więc czytać znaki, które zaleca ona przy wejściu do klasztoru, przede wszystkim tonsurę.

W XIII wieku istnieją liczne przypadki dobrowolnej tonsury kobiet, które wyrzekały się swych włosów i przywdziewały habit pokutny jako zewnętrzny wyraz odmiennego sposobu życia. Tonsura i przyjęcie habitu pokutnego oznaczają wstąpienie w kategorię „sług Bożych”, pokutników, którym ze strony władzy kościelnej były przyznawane pewne przywileje, w szczególności obrona przed możliwymi szykanami krewnych lub władz cywilnych. Nie dziwi, że przez rodzaj asymilacji z powszechnym odczuciem, w żeńskich klasztorach średniowiecznych tonsura, rozumiana jako gest pokuty i porzucenia świata, ale również jako ryt inicjacji i oddania się pod opiekę, narzuciła się już we wczesnym Średniowieczu.

Rozdanie wszystkich dóbr ubogim, wejście do klasztoru, tonsura i przyjęcie habitu pokutnego są już same w sobie kryteriami publicznej dokumentacji definitywnego wyboru sequela Christi, niezależnie od zaangażowania w zachowywanie reguły określonego życia i przynależności do wspólnoty, które zostaną usankcjonowane przez ślub posłuszeństwa.

Da jej trzy tuniki i płaszcz

Tonsurze i zdjęciu ubrania świeckiego, znakom porzucenia świata, towarzyszy wręczenie habitu pokutnego, znak nowego stanu życia: trzy tuniki i płaszcz. Tu Klara, bardziej niż za Regułą Franciszka, idzie za tekstem Hugolina, który przewiduje dwie tuniki i płaszcz, oprócz włosiennicy lub staminy. Jeśli przez tunicas należy rozumieć również ubrania spodnie, nie tylko te wierzchnie, wówczas możliwe jest, że ta trzecia tunika, o której mówi Forma vitae jest właśnie ubraniem pokutnym, wymienionym wprost przez Hugolina i Innocentego, i że te trzy tuniki są noszone równocześnie.

Gdy mowa o habicie, nie ma wzmianki o sznurze, o którym wiemy z listu Innocentego IV, późniejszym niż Forma vitae, że był używany w San Damiano.

Nie wolno jej wychodzić z klasztoru

Danie trzech tunik i płaszcza na początku nowicjatu wyznacza, jak powiedzieliśmy, przejście ze świata do życia pokuty. Przejście to jest potwierdzone również przez kolejne stwierdzenie: „Od tej pory nie wolno jej wychodzić z klasztoru bez pożytecznego, rozumnego, wyraźnego i wiarygodnego powodu”. Rozpoczął się inny stan życia, który zawiera również, jako element nie drugorzędny, obowiązek życia w ścisłej klauzurze. „Czynić pokutę” Sióstr Ubogich urzeczywistnia się w „formie” klauzurowej od wejścia do klasztoru.

Formą klauzury zajmiemy się później szerzej w rozdziałach 5 i 11. Tu zauważymy jedynie umiar, z jakim Klara przyjmuje motywacje, które usprawiedliwiają ewentualne wyjście z klauzury: przyczyna użyteczna, racjonalna, oczywista i godna aprobaty. Nie uszczegóławia się nawet tego, kogo trzeba prosić o pozwolenie na wyjście, co jest zarezerwowane przez papieża Innocentego ministrowi generalnemu lub prowincjalnemu Braci Mniejszych. Podczas gdy Hugolin ograniczył się do uwzględnienia tylko jednej możliwości wyjścia, to znaczy konieczność przeniesienia się, aby zaszczepić życie monastyczne w innym miejscu, reguła z 1247 roku przewidywała już inne możliwości, „aby zreformować jakiś klasztor, lub z powodu zarządzania lub poprawy, lub dla uniknięcia jakiejś wielkiej krzywdy”: oznacza to, że surowość reguły Hugolina dotycząca klauzury okazała się nieadekwatna wobec przypadków, które  może przynieść życie. Klara mądrze i śmiało idzie jeszcze dalej, silna czterdziestoletnim doświadczeniem życia w klasztorze i swą wielką wolnością duchową: przewiduje, że za każdym razem z osobna trzeba rozeznawać motyw, z uczciwością i rozwagą (cztery przymiotniki utili, rationabili, manifesta et probabili pozwalają dobrze rozważyć przypadek), ukazując ostatecznie postawę pogodnego zaufania wobec opatki i przyszłych sióstr, które będą potrafiły przeprowadzić to rozeznanie wychodząc od swej miłości do formy życia przyjętej w wolności. Niezbyt jest podkreślona wartość ascetyczna życia zamkniętego, które przeważa w regułach papieskich, ale jego harmonijna integracja z wyborem ewangelicznym.

Rok próby i przyjęcie do posłuszeństwa

Rok próby, który aż do Soboru Trydenckiego (1545-1563) nie był prawem powszechnym, ale opierał się na prawie własnym poszczególnych rodzin zakonnych, miał podwójny cel: umożliwić nowicjuszowi doświadczenie życia wspólnoty i wspólnocie poznania obyczajów nowicjusza, nie w kontekście składania profesji zakonnej jako paktu z Chrystusem (w naszym przypadku już dokonanym w momencie wstąpieniu do klasztoru), ale w kontekście definitywnej jego akceptacji w samej wspólnocie. Klara, idąc za przykładem Reguły franciszkańskiej, przyjmuje obowiązek roku próby według stosowanej praktyki w Zakonie męskim

Celem przyjęcia pod posłuszeństwo nie jest obietnica zachowania „tego sposobu życia i reguły”, ale „nasz sposób życia w ubóstwie” (dosł. życie i formę naszego ubóstwa, vitam et formam paupertatis nostrae). Opuszczając świadomie termin „reguła” Klara potwierdza, że a centrum życia w San Damiano jest ubóstwo, w którym konkretyzuje się sequela Christi: ta, która chce być na zawsze częścią jej wspólnoty musi być gotowa do przyjęcia ubóstwa jako formy życia, innymi słowy: samego życia Jezusa w formie Jego odkupieńczej kenozy. Uwaga przenosi się więc z posłuszeństwa – związku pomiędzy podwładnym i przełożonym, który w historii życia zakonnego był najważniejszym elementem do tego stopnia, że złożenie profesji pokrywało się z przyjęciem pod posłuszeństwo – na ubóstwo.

W czasie próby żadna nie powinna otrzymać welonu

W wersecie 15 znajduje się zwięzły przepis ściśle związany z rokiem próby: „W czasie próby żadna nie powinna otrzymać welonu”. By uniemożliwić błędne interpretacje trzeba powiedzieć od razu, że nie chodzi o zakaz nakrywania głowy: w średniowieczu, podobnie jak w starożytności chrześcijańskiej niestosowne było, aby kobieta z tonsurą chodziła z odkrytą głową. Rozumie się samo przez się, że podczas roku próby nosi się inny typ nakrycia głowy, jak biały welon przepisany przez regułę Innocentego. Bardziej powszechna interpretacja mówi, że Klara zakazuje tu nowicjuszkom przyjmowania welonu, oczywiście tego czarnego, który od pierwszych wieków Chrześcijaństwa stał się znakiem w najwyższym stopniu konsekracji żeńskiej, przez analogię do symboliki ceremonii zaślubin. W starożytnym prawodawstwie kanonicznym akt przyjęcia welonu, podobnie jak przyjęcie tuniki, jest zawsze równoznaczny z publiczną manifestacją woli poświęcenia się Bogu. Jego przyjęcie było publicznym świadectwem „świętego propositum”, które osoba powołana przez Boga wyrażała przed Kościołem. Właśnie dlatego, że przyjęcie welonu jest równoznaczne z zachowywaniem propositum, Forma życia Zakonu Sióstr Ubogich zakazuje, by którakolwiek „otrzymała welon” podczas roku próby. Po czasie próby przyrzeka „zachowywać na zawsze życie i formę naszego ubóstwa” i otrzymuje welon” (RegKl 2,14).

Wydaje się, że w tym wersecie 15 wchodzi w grę ochrona nowicjatu jako czasu próby oraz równocześnie wolności siostry, która nie jest jeszcze definitywnie związana ze wspólnotą. Dlatego też proponuje się dwie możliwe interpretacje, które mogą także współistnieć. Jeśli w tym miejscu Klara przez velari, otrzymanie welonu, rozumie przyjęcie go w momencie złożenia ślubu posłuszeństwa, przepis Nulla infra tempus probationis veletur zakazałby możliwości, przewidzianej przez prawo kanoniczne na skutek interwencji Innocentego III, że nowicjuszka w porozumieniu ze wspólnotą rezygnuje w całości lub w części z roku nowicjatu i może być przyjęta pod posłuszeństwo przed zakończeniem roku próby. Drugie możliwe znaczenie przyjmuje, że wyrażenie „Żadna nie otrzyma welonu w czasie próby” formalizuje zakaz przyjmowania konsekracji dziewic przed przyjęciem pod posłuszeństwo.

W Regule Klary możliwość przyjęcia konsekracji dziewic przetrwała, ponieważ w rozdziale 11 wzmiankuje się o niej a propos wejść do klauzury, cytując prawie dosłownie forma vivendi Hugolina. Jeśli Klara chciała utrzymać ten ryt, inny od profesji – chociaż mógł on powodować poróżnienia pomiędzy siostrami i być powodem zaburzenia spokoju klasztornego, zarówno przez wejście do klauzury orszaku biskupiego jak i z powodu kosztów, jakie to przeniesienie dworu biskupa zakładało – być może dlatego, że doceniała jego znaczenie oblubieńcze, którym naznaczona była jej duchowość, jak ukazują to Listy do Agnieszki z Pragi. To, czego Klara zakazuje w rozdziale 2, to fakt, aby do tego rytu była dopuszczona osoba, która nie została jeszcze przyjęta do posłuszeństwa, innymi słowy, kto nie jest jeszcze na stałe związany ze wspólnotą.

Obydwa możliwe znaczenia – zakaz przyjmowania czarnego welonu jako znaku profesji i zakaz przyjmowania konsekracji dziewic przez zakończeniem roku nowicjatu – prowadzą w tym samym kierunku: żadna siostra uboga nie może być velata, to znaczy uznana publicznie za oblubienicę Chrystusa, zanim zobowiąże się zachowywać formę życia po roku próby całościowo i zgodnie z prawem spełnionym.

Przepisy dotyczące ubrań                                                                                                                             

Dla Klary ważniejsze niż drobiazgowe przepisy dotyczące habitów, jak rozmiar, forma, tkanina, opisane w tekstach prawnych, z których korzysta redagując swą Regułę, jest skrajne ubóstwo, które wybrała, vilitas. Jest to widoczne w zakończeniu rozdziału: jej wzrok kieruje się ku horyzontowi, który wyłania się ze wszystkich jej słów: Syn Boży, którego najsłodsza Matka kładzie w żłobie.

Mogą mieć również fartuchy

Na początku roku próby są dane trzy tuniki i płaszcz, welon jest prerogatywą tych, które złożyły profesję. Teraz Forma vitae przewiduje możliwość używania fartuchów, mantellulae, aby ułatwić pracę. Możliwość używania stroju bardziej wygodnego do pracy była już przewidziana zarówno przez św. Benedykta, jak i Hugolina oraz Innocentego: wszystkie trzy reguły w miejsce płaszcza pozwalają używać szkaplerza, ubrania bez rękawów nakładanego na tunikę. Z tekstów papieskich jednak można uchwycić pewną niechęć sióstr wobec szkaplerza, który w sytuacjach zmęczenia i gorąca nie był praktyczny do noszenia.

Uti possint, mówi Klara „mogą używać”: jest to udogodnienie dowolne, a nie obowiązująca norma dla wszystkich. Zamiast uspokajającej jednolitości wybiera się zwracanie uwagi na pojedyncze osoby w ich różnorodności, pozostawiając przestrzeń temu, kto jest w stanie wytrzymać większe niewygody i troszcząc się o słabszych, o siostry, dla których trud pracy sam w sobie jest już pokutą. „Dla schludności i ułatwienia w pracy i w posługiwaniu”. Jaką wrażliwość i troskliwość matczyną możemy dostrzec w tym pragnieniu niesienia ulgi siostrom w ciężarze pracy!

Co do ubrań, opatka zatroszczy się o nie z roztropnością

Roztropność jest właśnie przewodnią nicią tych wersetów i daje im pewną całościową jedność. Roztropność jest przeciwieństwem jednolitości, i właśnie w oddzieleniu, w rozróżnieniu jest początek i sekret miłości, od samego początku stworzenia. Jeśli habit jest zewnętrznym znakiem życia pokutą ewangeliczną, to nie przeszkadza aby – chociaż jednakowość czyni ten znak wyraźnym – każda siostra miała ubrania, których potrzebuje, według cech każdej, miejsc i pór roku.

Z tej krótkiej sekcji dotyczącej ubrań zaczyna się już nakreślać oblicze matki według Reguły klariańskiej, te głębokie cechy macierzyństwa, które powinny prowadzić opatkę w jej posłudze: discretio, które pośredniczy pomiędzy necessitas sióstr i providere matki (TestKl 63-64). Provideo: „widzieć na korzyść”. To być świadomym sytuacji, potrzeb innych. Provideo odpowiada jak zwierciadło necessitas, pojęciu, które powraca czternaście razy w Regule i Testamencie. Ta częstotliwość mówi nam, jak wymiar potrzeby, która jest prawem sama w sobie, ma silną pozycję dla Klary. Discerno to umiejętność patrzenia w głąb każdej konkretnej sytuacji, wybierając to, co jest lepsze dla każdej osoby. Dobra matka wie, czego potrzebuje każda jej córka, również w przypadku ubrań, czyni się narzędziem miłości opatrzności Ojca wobec wszystkich swych stworzeń (Proc 2,4.6).

Młode dziewczęta przyjęte do klasztoru przed osiągnięciem przepisanego wieku

Sekcja dotycząca przyjmowania do wspólnoty przechodzi do tematu własnego Forma vitae, receptio młodych dziewcząt przed osiągnięciem przepisanego wieku. Poświęcając temu tematowi oddzielny paragraf, Klara stara się uregulować praktykę istniejącą w klasztorach, o której mowa tylko przelotnie w regułach Hugolina i Innocentego, dotyczących zadania mistrzyni i profesji, która może być złożona jedynie przez osobę, która osiągnęła odpowiedni wiek. Nawet jeśli do San Damiano przyjmowano dziewczynki, to nie jako wychowanki, ale jako kandydatki do życia zakonnego. Przykładami tego zwyczaju są dwa świadectwa z Procesu kanonizacyjnego, jedno Łucji z Rzymu, która wspomina, że została przyjęta przez Klarę we wczesnym dzieciństwie, i drugie Agnieszki di Oportulo, która wstąpiła do klasztoru „będąc małą dziewczynką” (Proc 10,1; 8,2).

Bez znajomości terminów związanych z tą problematyką ryzykujemy złe zrozumienie zwięzłych wskazań Klary. Z tekstu wydaje się, że różnica warunków iuvenculae i ich wolność wyboru były wyznaczone przez różnicę habitu, chociaż również one otrzymywały tonsurę od wstąpienia do klasztoru: Klara mówi dość mgliście o panno religioso, habicie dostosowanym do ducha zakonnego, który różnił się od stroju świeckiego jak i od habitu innych sióstr. Dopiero po ukończeniu przepisanych przez prawo dwunastu lat dziewczęta mogły założyć habit jak inne nowicjuszki i złożyć profesję. Reguła nie wzmiankuje nic innego, nawet możliwości, by te młode dziewczęta mogły wrócić do świata, jeśli nie chciałyby złożyć profesji: Klara uznaje to za ogólnie wiadome w zachowaniu prawa powszechnego.

Opatka starannie wybierze mistrzynię

Przepisy dotyczące wejścia we wspólnotę młodych dziewcząt jeszcze w niepełnoletności dają Klarze okazję do zatrzymania się tylko przelotnie nad zadaniem mistrzyni. „Dla nich i dla innych nowicjuszek opatka starannie wybierze mistrzynię spośród roztropniejszych sióstr całego klasztoru, aby je pilnie uczyła świętości życia i dobrych obyczajów zgodnie z naszą profesją”. Nie jest jasne czy dziewczęta rozpoczynały rok próby po osiągnięciu przepisanego wieku. Wydaje się raczej, że dla nich rok próby i czas miniony przed pełnoletnością zbiegały się: w tym okresie, który dla niektórych mógł wynosić nawet 5 lat, przyjmując, że siedem lat to było minimum, by wejść do klasztoru, dziewczęta te były prowadzone przez tę samą mistrzynię nowicjuszek.

Zauważmy jak przeobraża się w ciągu kilki lat koncepcja zadania mistrzyni: w regule Hugolina, w której nie przewiduje się roku nowicjatu, mistrzyni ma jako jedyny cel nauczanie czytania nowo przybyłych; w regule Innocentego mistrzyni podczas roku próby poucza nowicjuszki dyscypliny zakonnej, regularibus disciplinis. U Klary idea rozszerza się: mistrzyni kształci nowicjuszki „w świętości życia (in sancta coversatione) w dobrych obyczajach zgodnie z naszą profesją”. W typowym języku średniowiecznym życie zakonne w klasztorze, w szerszym sensie, jest wyrażone terminem sancta conversatio. Mistrzyni jest według Klary siostrą bogatą w mądrość i doświadczenie, de discretioribus, wśród najroztropniejszych, która wprowadza nowicjuszki w życie Sióstr Ubogich według ślubowanego sposobu życia i zwyczajów San Damiano. Jeśli tekst Reguły ogranicza się do wskazania raczej zewnętrznej treści formacji, źródła biograficzne świadczą jakiej głębi duchowej dotyczyło dzieło formacyjne Klary, która prowadziła siostry do zagłębiania się, oprócz tego, że w życie klasztoru, to w drogi Boże i w misterium Chrystusa ubogiego i ukrzyżowanego (np. Proc 11,2).

Normy dotyczące przyjmowania sióstr, które służą poza klasztorem

Po raz pierwszy w Regule pojawiają się tu sorores servientes extra monasterium, siostry posługujące poza klasztorem. Jeśli Klara zamieszcza takie uściślenie dla tych sióstr, to znaczy, że istnieje pewne rozróżnienie pomiędzy nimi i innymi już od wstąpienia do klasztoru; z drugiej strony widać, że sposób przyjęcia i ślubowania posłuszeństwa jest taki sam jak innych sióstr, a to oznacza, że również one należały w pełni do wspólnoty. Rozróżnienie więc nie opiera się na kategorii, ani na profesji, ale na posłudze.

W Regule Klary wszystkie siostry obowiązuje jednakowe ślubowanie „zachowywania na zawsze życia i formy naszego ubóstwa”. I widoczne jest tylko jedno przeciwieństwo, związane z zakazem wychodzenia z klauzury, którą każda siostra przyjmuje od wstąpienia do klasztoru: poczwórne kryterium rozeznania przypadków wyjścia – „powód pożyteczny, rozumny, wyraźny i wiarygodny” – odnosi się również do tych sióstr, które wypełniają, kiedy to konieczne, posługę poza klasztorem. Wzrok Klary jest jeszcze utkwiony na istocie Forma vitae, ubóstwie ewangelicznym: dlatego nie ma potrzeby rozwodzić się więcej na temat innych specyfikacji dotyczących relacji pomiędzy siostrami posługującymi poza klasztorem i klauzurą, jak to znajdujemy w regule Innocentego IV. Rozwój historyczny zmieni radykalnie fizjonomię tych sióstr, na tyle, że trudno nam jest dziś uchwycić oryginalność myśli Klary.

To, że sorores servientes extra monasterium należą w pełni do wspólnoty jest potwierdzone przez fakt, że Forma vitae nie określa różnic w habicie. Jedynym uchyleniem od tej normy jest prawo do noszenia calciamenta, to znaczy obuwia zamkniętego, przykrywającego stopy, odchylenie, które Klara przejęła z Reguły zatwierdzonej udzielone wszystkim braciom, którzy są zmuszeni przez konieczność (2Reg 2,15).

Dyspensa ta udzielona przez Forma vitae niesie z sobą tą samą podwójną motywację, od której zależy możliwość używania fartuchów, do których nawet formalnie jest paralelizm: dla ulgi i przyzwoitości w posłudze i pracy, pro alleviatione et honestate servitii et laboris. Dobry zmysł praktyczny, aby ulżyć w trudzie posługi (możemy sobie dobrze wyobrazić ulgę, jaką noszenie butów przynosiło tym siostrom, które musiały pokonywać pieszo duże odległości polnymi drogami, często w niepogodzie); ale również honestas, to znaczy przyzwoitość kobieca i zakonna. Dla powszechnego odczucia średniowiecznego nie było stosowne, aby widziano stopy kobiety dobrej reputacji, jak twierdzi wprost reguła Urbana IV; poza tym istniała troska, by nie być pomyloną z kobietami należącymi do ruchów heretyckich lub niezatwierdzonych przez władzę kościelną.

Z przyjmowaniem sióstr, które posługują poza klasztorem, jest związany kolejny przepis: „Żadna kobieta nie może mieszkać z nami w klasztorze, jeśli przedtem nie została przyjęta w sposób zgodny z naszą profesją”. Jest to potwierdzeniem tego, co zostało powiedziane powyżej na temat nieobecności różnych kategorii pomiędzy siostrami z San Damiano: Klara mówi zawsze o siostrach, które posługują „poza”, servientes extra: nie były to tak zwane „konwerski” przeznaczone do prac bardziej pokornych lub służących, które mieszkały w klasztorze, chociaż nie ślubowały Formy życia. Wszystkie, które przebywały w klasztorze składały profesję. Norma ta może mieć w każdym razie charakter szerszy, chroniąc wspólnotę przed ewentualnymi nadużyciami, łatwo przewidywanymi w kontekście szlachcianek w San Damiano. Goszczenie w klasztorze kobiet, które nie złożyły profesji, pociągałoby za sobą koniecznie obniżenie poziomu życia, który przewiduje dyspensy jedynie w przypadkach słabości fizycznej lub oczywistej konieczności. Kto nie może zachowywać formy ubóstwa nie może przebywać w klasztorze. Klara chce, aby wszystkie w San Damiano, bez wyjątków, były zjednoczone w jednakowym zobowiązaniu profesji, złożonej z tej samej woli życia aż do skrajnych konsekwencji ewangelicznego kroczenia za Jezusem ubogim i jego najświętszą Matką.

Zachęta do vilitas ubrań

Nie przerywając nawet zdania, łącząc to co następuje przez małe et, Klara podejmuje temat ubioru, konkludując sekcję dotyczącą przyjmowania do wspólnoty serdeczną zachętą do noszenia zawsze taniej odzieży, aby trwać stale, również w wyglądzie zewnętrznym, w warunkach tego, kto wybrał życie pokutne. Był to stan w Kościele od pierwszych wieków: pokutnicy, kapłani i mnisi odznaczali się od świeckich habitem pospolitej jakości i ciemnego koloru, odrzucając kolorowe ubrania, ozdoby i wszystko, co mogło dać przystęp luksusowi czy próżności. Vestimentis vilibus: w tym przymiotniku vilis, dokładnym przeciwieństwie nobilis, Klara widzi syntezę zbawczego uniżenia Jezusa, „najpiękniejszego spośród synów ludzkich, który stał się najlichszym z ludzi (virorum vilissimum)” (2LKl 20). Przymiotnik ten syntetyzuje również jej „uniżenie”, i uniżenie tylu kobiet, jak ona, najbardziej szlacheckich: nędzny habit jest znakiem ich wyboru bycia wzgardzonymi przez świat z miłości do Jezusa, jak to zalecała Agnieszce z Pragi (2LKl 19).

Wzrok Klary skierowany jest na Dzieciątko, najświętsze i najmilsze, które Jego najświętsza Matka Maryja owinęła w ubogie pieluszki i złożyła w żłobie. I jedyną motywacją, na której opiera się wybór ubóstwa przez siostry jest miłość, pragnienie upodobnienia do Jezusa i do Dziewicy Maryi. W centrum swego wyboru pokutnego „roślinka” kładzie jeszcze raz miłosną i pełną zadziwienia kontemplację wcielenia Syna Bożego.

„Idź, sprzedaj wszystko co masz i rozdaj ubogim”. To słowo ewangeliczne obwieszczone osobie, którą Boże natchnienie przyprowadziło do klasztoru jest motywacją, która porusza całe życie franciszkańsko-klariańskie, jest kamieniem węgielnym całej budowli Forma vitae. Klara umiała dobrze przekazać wymaganie definitywności, której to słowo wymaga i wzbudza w sercu, skonkretyzowała to w precyzyjnych gestach i znakach, aż do uzewnętrznienia w tej vilitas ubioru, która jest jak wspomnienie uniżenia Syna Bożego przyniesionego we własnym ciele. Tylko ciągłe rozbrzmiewanie tego słowa powoduje, że wszystko, co następuje w Regule – począwszy od norm dotyczących celebracji oficjum Boskiego, postu i sakramentów, które napotkamy w kolejnym, 3 rozdziale – zajmuje z naturalnością swoje miejsce, jak kamienie wybrane budowli solidnie zbudowanej na kamieniu węgielnym: Boża inspiracja do pójścia za Jezusem ubogim w każdej dziedzinie własnej egzystencji.

Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap

na podstawie: Federazione S. Chiara di Assisi delle Clarisse di Umbria-Sardegna, Il Vangelo come forma di vita. In ascolto di Chiara nella sua Regola, Padwa 2007.

 

Może Cię również zainteresować

Brak komentarzy

Dodaj komentarz