Duchowość św. Franciszek z Asyżu

Kapucyńskie inspiracje

29 czerwca 2022

Historia Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów zaczyna się w roku 1525, kiedy to brat Mateusz Serafini wiedziony pragnieniem życia pustelniczego w radykalnym ubóstwie, połączonego z wędrownym kaznodziejstwem, samowolnie odłączył się od wspólnoty marchijskich obserwantów. Rok później dołączyli do niego dwaj inni obserwanci: bracia Rafał i Ludwik Tenaglia z Fossambrone. Mimo trudnych początków: niezrozumienia i prześladowania, których doświadczyli ci trzej adepci nowej drogi, ostatecznie, 3 lipca 1528 roku, otrzymali od papieża Klemensa VII bullę Religionis zelus, która stała się prawnym początkiem Zakonu Braci Mniejszych Życia Pustelniczego, od 1534 roku oficjalnie nazywanych kapucynami.

Wspólnym pragnieniem prekursorów reformy oraz tych, którzy już wkrótce bardzo licznie przyłączyli do nich, było życie według intencji Świętego Franciszka z Asyżu: w skrajnym ubóstwie, prostocie i surowej pokucie, ożywiane duchem kontemplacyjnej modlitwy. Inspirowani Regułą Braci Mniejszych, żywili przekonanie, że aby zrozumieć, jak dobrze ją zachować, trzeba wrócić do słów i przykładów samego Świętego Franciszka. To przeświadczenie stanowiło wewnętrzny zamysł reformy. Zgodnie więc z zaleceniem pierwszych konstytucji z 1536 roku, kapucyni zobowiązali się poznawać Świętego Franciszka nie tylko przez Regułę i Testament, ale także przez doświadczenie jego życia spisane przez biografów: „niech często będą czytane życiorysy jego samego oraz jego towarzyszy”1.

Tak więc inspiracją dla pierwszych kapucynów była nie tylko Ewangelia, ale także dokumenty źródłowe: pisma Świętego Franciszka, Legenda Świętego Bonawentury oraz Relacja Trzech Towarzyszy, a także bardzo popularne wówczas dzieło De conformitatem Bartłomieja z Pizy2, z którego kształtująca się reforma zaczerpnęła podstawy teoretyczne i Kroniki Zakonu. Kapucyni tak bardzo cenili te księgi, że czytano ich fragmenty w czasie Eucharystii, po odczytaniu tekstów Pisma Świętego.

W ten sposób, słuchając jak narodziła się ta forma życia oraz czego życzył sobie Święty Franciszek, ci, którzy nie znali go już osobiście, mogli zachwycić się jego duchem i wprowadzać jego zamysły w życie. Powodowani gorliwością charakterystyczną dla pionierów nowej drogi wiernie wcielali w codzienność odczytane wskazówki, skutkiem czego ich życie wspólnotowe okazało się tożsame z życiem pierwszych braci mniejszych. Podobieństwo to jest wieloaspektowe i widoczne przy zestawieniu średniowiecznych źródeł franciszkańskich z szesnastowiecznymi świadectwami życia kapucyńskiego.

Zarówno jedni, jak i drudzy za przykład do naśladowania bezsprzecznie uznawali osobę Świętego Franciszka i wzorowali się na jego słowach i postawach. Nie dziwi więc, że zarówno szesnastowieczni reformatorzy, jak i ich poprzednicy, w podobny sposób postrzegani byli przez społeczeństwo: średniowieczna Relacja Trzech Towarzyszy zawiera jedną z obiegowych opinii o braciach: „Albo ze względu na najwyższą doskonałość przylgnęli do Pana, albo rzeczywiście są szaleńcami, ponieważ życie ich wydaje się desperackie, skoro używają tylko odrobiny pożywienia, chodzą boso i noszą bardzo nędzne odzienie” (3Soc 34,6).

Podobne stwierdzenie zanotowano trzy wieki później w stosunku do kapucynów: „ludzie widząc braci o surowości która zdawała się mieć coś z desperacji, stawali osłupieni, mówiąc: nigdy się nie widywało ludzi tego rodzaju”3. Jako że zarówno jedni jak i drudzy posądzani byli o symulację, czy wręcz postradanie zmysłów, doświadczali podobnego, płynącego z nieufności złego traktowania, które potęgowało ich już i tak surowe pokutne życie: „Chociaż mieli bardzo liche i biedne odzienie, to jednak wielu chętnie je im zabierało (…) Poniektórzy rzucali im na głowę błoto; a komuś z nich wcisnęli kostki do ręki, zapraszając do zabawy. Ktoś jednego z braci nosił na plecach, uwieszonego na kapturze tak długo, jak podobało się niosącemu. Wyrządzali im te i inne udręki”4.

Zgodnie z zaleceniem Świętego Franciszka bracia znosili wszystko wytrwale i modlili się za swych prześladowców. Podobną postawę przyjmowali bracia kapucyni. Gdy ich pierwsi przedstawiciele na czele z Janem Fano przybyli do Werony, otoczyły ich dzieci, które zaciekawione widokiem bosych zakonników z długimi brodami, odzianych w obdarte habity z długimi kapturami, wrzeszcząc i szydząc obrzuciły ich kamieniami. Przezwały też zakonników cappuccini, czyli kapturowcy, stąd potoczna nazwa kapucyni.

Zanim przedstawiciele nowego zakonu zostali poznani i zaakceptowani przez ludzi, „byli przez kilka lat próbowani i przechodzili przez każdy rodzaj doświadczeń, żyli nie tylko o chlebie i wodzie, ale wielu z nich długie miesiące żywiło się owocami, korzeniami i wodą, sypiali w jamach, pod drzewami i tam gdzie mogli”5. Podzielili więc los pierwszych franciszkanów, którzy podobnie zmagali się z ludzką podejrzliwością. Na ich niekorzyść działał także niedbały wygląd. Jako, że pierwsi bracia często nocowali w szałasach, grotach, portykach kościołów i domów, nadto ciszę niezbędną do modlitwy odnajdywali w leśnych ustroniach, średniowieczny pisarz zanotował, że „wyglądali na ludzi z lasu” 6. Podobnie prezentowali się pierwsi kapucyni. Jan z Fano uzasadnia ich niedbały wygląd świadomym dążeniem do cnoty pokory: „składając śluby doskonałej pokory i ubóstwa, kapucyni rywalizują między sobą, kto z nich będzie mógł wyglądać bardziej nędznie i bardziej [jako] godny pogardy7”.

Bracia wszystkie przeciwności przyjmowali w duchu pokuty, pamiętając, że Franciszek uczynił ją uprzywilejowaną drogą uczniów Chrystusa. Ponieważ sam „w sercu nosił wkorzeniony krzyż Chrystusa” 8, udało mu się zaszczepić w naśladujących go braciach pragnienie współcierpienia z Ukrzyżowanym, stąd zgodnie z Relacją Trzech Towarzyszy: „szli drogą krzyża i ścieżkami sprawiedliwości. Z wąskiej drogi pokuty i doskonałości ewangelicznej usuwali przeszkody, aby utorować swym następcom drogę równą i bezpieczną” 9.

Owymi następcami byli między innymi kapucyni, którzy w pierwszym dokumencie prawnym, jakim są statuty z Albacina zawarli wyraźne wskazanie, by iść za Chrystusem ukrzyżowanym: „Początkiem, środkiem i końcem naszego nawrócenia powinno być towarzyszenie Mu na krzyż święty”10. Kapucyńskie cele miały przypominać groby, posłania krzyż na którym umierał Zbawiciel, a ich przepowiadanie koncentrowało się na ofierze zbawczej: „Niech przepowiadają Chrystusa ukrzyżowanego”11.

Nie dziwi więc stwierdzenie kapucyńskiego kronikarza: „Pragnienie cierpienia z miłości do Chrystusa było tak wielkie i powszechne wśród tych pierwszych braci, że nigdy nie myśleli o niczym innym”12. I jak pierwsi bracia mniejsi wykazywali się nadmierną gorliwością w praktykowaniu wielu wyszukanych form pokuty tak, że Franciszek „ganił ich za zbyt dużą surowość jaką stosowali wobec swego ciała i przestrzegał, żeby nie posuwali się zbyt daleko”13, tak zgodnie z zapisem kapucyńskiej kroniki: „Nie trzeba było w tamtych czasach zbytnio zachęcać braci do ćwiczenia się we wstrzemięźliwości, ani w modlitwie, ani w noszeniu włosiennicy, ani tym bardziej w zachowywaniu milczenia i we wszystkich tych dobrych rzeczach, które były zawsze zachowywane w świętym Zakonie przez dobrych i gorliwych braci, bo oni sami z siebie ćwiczyli się w tym wszystkim aż nazbyt. Trzeba było raczej troski ze strony przełożonych, aby nie nadwyrężali swoich sił ponad miarę”14.

Według innego świadectwa: „Nie widziało się pośród nich nikogo z [żywym] kolorem twarzy. Wiele razy słyszałem jak mówiono: Dobrze wiadomo, że czynią oni ostrą pokutę, bo wszyscy są bezkrwiści i bladzi15. Kapucyni powszechnie kojarzeni byli z tymi, którzy poddają ciało surowym umartwieniom przez liczne posty, biczowania oraz chodzenie boso nawet w zimie. O ich ubraniu napisano: „Habit jest faktycznie skąpy, z nędznego i grubego sukna; można by powiedzieć, że [jest to] bardziej włosiennica niż habit”16. Ubóstwo owego odzienia, mającego w zamyśle Biedaczyny przypominać o obowiązku krzyżowania skażonej grzechem natury, nawiązuje do ubioru pierwszych braci, o którym Franciszek wspomina w Testamencie: „i zadowalali się jedną tuniką połataną od spodu i z wierzchu”17. Radykalne ubóstwo naśladowców Świętego Franciszka, mocno osadzone na praktyce pokory stanowiło urzeczywistnienie zamysłu Założyciela, który nazwę Zakonu uzasadnił słowami: „bracia moi zostali nazwani mniejszymi, aby nigdy nie odważyli się stawać większymi” 18.

Podobnie jak źródła franciszkańskie obfitują w opisy pokory pierwszych braci, tak nie brakuje ich również w kapucyńskich kronikach: Pierwszy święty kapucyn, Feliks z Cantalice, który całe swe zakonne życie zbierał jałmużnę na ulicach Rzymu, mówił o sobie: „Ja przebywam razem z braćmi, ale nie jestem bratem, lecz osiołkiem braci”19, natomiast brat Bartłomiej ze Spello „tak oddawał się pokorze, że wszystkie prace służebne w domu chciał brać na siebie, zmywając naczynia, piorąc ubrania czy zamiatając dom. Uprawiał on ogród, umywał stopy braciom i [czynił] podobne akty pokory. I nie chciał, by ktoś inny wykonywał te rzeczy”20.

Wszyscy kandydaci do Zakonu Brai Mniejszych, niezależnie od pochodzenia czy wykształcenia przyjmowani byli przez Franciszka jednakowo: jako dar od Boga. Przed wszystkimi też roztaczał wizję braterstwa opartego na fundamencie pokory i ubóstwa. Stąd przychodzących do zakonu nie tylko zachęcano do rozdania ubogim całego swego majątku, ale też „mówiono im, że powinni służyć trędowatym i pozostawać w ich domach” 21. Także kapucyni mają w swych początkach doświadczenie służby chorym i potrzebującym. Mateusz z Bascio dwukrotnie: w 1523 roku, a następnie w połowie 1527 roku z narażeniem życia posługiwał w księstwie Camerino podczas epidemii dżumy. Troszczył się nie tylko o pokarm i zaspokojenie podstawowych potrzeb chorych, ale też przygotowywał ich na śmierć i zachęcał do przyjmowania sakramentów, a nawet osobiście grzebał zmarłych.

W pierwszych konstytucjach kapucyńskich umieszczono zapis: „ponieważ dla tych, którzy nie pokładają miłości w sprawach ziemskich, jest rzeczą słodką, właściwą i należną umrzeć dla Tego, który umarł za nas na krzyżu, zarządza się, by w czasie zarazy bracia posługiwali według dyspozycji własnych wikariuszy”22. Zapis zobowiązujący braci do posługiwania śmiertelnie chorym znajdował się w kapucyńskich konstytucjach do roku 155223.

Fundament ubóstwa natomiast wyrażał się w przyjęciu postawy bycia pielgrzymem i obcym na tym świecie, co w praktyce oznaczało budowanie niewielkich domów według prostego schematu, z gliny i drewna, nie zaś trwałego kamienia. Franciszek nie chciał, by bracia pozostawali w jakimś miejscu, jeśli nie był pewien, że posiadłość ta ma swego właściciela. Mieszkania miały być skromnie urządzone, bez zbędnych sprzętów domowych. Książek mogło być niewiele, wyłącznie niezbędne i dostępne dla wszystkich braci. Podobnie pierwsi kapucyni traktowali miejsca przebywania tymczasowo, uzależniając się od zgody właścicieli terenu, a sposób budowania niewielkich budynków szczegółowo regulowały ich konstytucje, biorąc pod uwagę świadectwo prostoty i ubóstwa: „Niech starają się także bracia, na ile to możliwe, aby budować to, co się da z wikliny i lepiszcza, z trzciny, cegły niewypalanej oraz materiałów pospolitych za przykładem naszego Ojca oraz na znak pokory i ubóstwa. I niech mają za wzór małe domy ubogich, a nie współczesne siedziby [możnych]”24.

Proste, skromne budynki, które wznosili własnymi rękami były dowodem zrozumienia intencji założyciela. Świadectwem ubóstwa były także ich posłania: „zarządza się, aby żaden z braci, za wyjątkiem gdyby był chory albo bardzo słaby nie spał na niczym innym niż na gołych deskach, matach, jałowcach, paprociach lub na odrobinie słomy lub siana; i niech nie śpią na derkach”25.

Iwo Magistri, ówczesny obserwant z zainteresowaniem przyglądający się reformie, będąc pod wrażeniem radykalizmu włoskich kapucynów, zapisał swe spostrzeżenia następująco: „wszyscy sypiali na słomie, przykryci tylko jednym ubogim okryciem”. Opis ten jest uderzająco podobny do pochodzącego ze Zwierciadła doskonałości tekstu relacjonującego kapitułę braci przy Porcjunkuli: „bracia leżeli na ziemi, nie mając żadnych posłań, tylko trochę słomy i jakieś nędzne, prawie zupełnie podarte szmaty, nawet bez żadnych wezgłówków” 26. Równie ubogo wyglądało spożywanie skromnych posiłków. Jak długo żył Święty Franciszek, bracia w Porcjunkuli, w duchu pokory i ubóstwa jedli siedząc na ziemi 27.

Świadectwa kapucyńskie w kontekście miłości braterskiej, podają: „spożywali posiłki siedząc wkoło na ziemi z jedzeniem pośrodku (…) sadzając też w środku swego gwardiana, który uosabiał im Jezusa Chrystusa. Ponieważ św. Franciszek preferował dla braci kościoły tak małe i ubogie, że sam ich wygląd stanowił wiarygodne świadectwo ubóstwa i skuteczną formę ewangelizacji, także kapucyni budowali niewielkie kościoły, przepowiadali natomiast – dla dania dobrego przykładu w innych, dużych świątyniach. Podobnie jak Biedaczyna popierali nieliczne wspólnoty, przekonani, że przy dużej ilości braci trudno jest dochować wierności ubóstwu. Wierni ewangelicznym wskazaniom i świadectwu swych poprzedników, ufali Bożej Opatrzności, odsuwając od siebie niepokój o przyszłość, by zgodnie z zapisem konstytucji: „we wszystkim zależeć od Bożej wolności i spoczywać w Jego nieskończonej dobroci”28. W praktyce, podobnie jak poprzedzający ich naśladowcy św. Franciszka, rezygnowali z gromadzenia zapasów jedzenia, czy innych potrzebnych rzeczy. Praktyka ubóstwa w codzienności czyniła ich dyspozycyjnymi względem ludzi i pozwalała skoncentrować się na Bogu.

O ile pierwsi bracia za przewodnika i wzór mieli Świetego Franciszka, którego obserwowali i słuchali, o tyle kapucyni, którzy także pragnęli wzorować się na nim, zobowiązali się wiernie i bez wyjaśnień wcielać w życie wskazania zawarte w Regule, która zgodnie z zapisem pierwszych konstytucji „jest jakby małym zwierciadłem, w którym odbija się doskonałość ewangeliczna”29, więc prowadzi wprost do Chrystusa. Stawianie w centrum relacji z Nim domagało się położenia akcentu na modlitwę. I jak pierwsi franciszkanie słowem i czynem zachęcani przez Franciszka: „Nie miejmy więc innych tęsknot, innych pragnień, innych przyjemności i radości oprócz Stwórcy i Odkupiciela i Zbawiciela naszego”30 wiele czasu poświęcali na rozmowę z Bogiem, tak kapucyni zobowiązując się zapisem konstytucji, przeznaczali przynajmniej dwie godziny dziennie na modlitwę myślną. Według świadectwa: „bracia z prawdziwą pokorą i czystością serca ćwiczyli się nieustannie w świętej modlitwie myślnej i ustnej”31. Praktykowali ją nie tylko w ciągu dnia, lecz także w nocy, więc także w tym ich życie podobne było do pierwszych braci, którzy „zawsze w dzień pilnowali modlitwy i pracy ręcznej, żeby zupełnie pozbyć się wszelkiego lenistwa, wroga duszy. A nocami, z równą pilnością wstawali o północy i modlili się z wielką pobożnością, a często ze łzami”32.

Koncentracja na modlitwie nie tylko nie przeszkodziła kapucynom w czynnym apostolstwie, ale podobnie jak poprzednikom, udało im się osiągnąć równowagę między kontemplacją i działaniem. I jak Święty Franciszek misję braci mniejszych wyraził słowami: „Do tego bowiem zostaliśmy powołani, abyśmy troszczyli się o poranionych, umacniali załamanych, błądzących przywoływali na właściwą drogę” 33, tak kapucyni jednomyślnie przyjmowali, że „Bóg posłał ich na świat, by pocieszali biednych ludzi nazbyt strapionych i by dawali światło każdemu spośród tych, którzy żyli w tak wielkiej i tak [powszechnej] niewiedzy, w takich nadużyciach i okropnościach”34. Stąd tradycja kapucyńska od początku obfitowała w gorliwych kaznodziei, misjonarzy i tych, którzy z poświęceniem oddawali się posłudze wśród najbiedniejszych i chorych. Poprzez świadectwo życia i prostotę przepowiadania byli zawsze blisko ludu, pozostając dla niego prawdziwie braćmi mniejszymi. Mimo wielości podejmowanych inicjatyw, troskliwie pielęgnowali charakterystyczny dla swej duchowości rys kontemplacyjny. Starali się, by ich miejsca zamieszkania przypominały odludne pustelnie i kładli bardzo duży nacisk na milczenie: „Wszędzie panowało milczenie; mówiono tylko z konieczności i to ściszonym głosem. I wszyscy trwali w odosobnieniu, ktoś w celi, ktoś na pustyni, inny w kościele na modlitwie, a ktoś zajęty jakąś pracą. Wydawało się, że nikogo nie ma w tym miejscu”35.

Ten opis odwołuje do źródeł tak często przedstawiających Franciszka rekomendującego wartość pracy ręcznej oraz milczenia 36. Według Bernarda z Bessy: „Przez podziwu godne umiłowanie milczenia ujarzmiali swój język; zaledwie bowiem mówili w tym czasie, gdy było to konieczne, i nie wychodziło i ich ust nic, co było śmieszne lub bezużyteczne” 37. Nieprzestrzeganie milczenia, czy słowa bezużyteczne karane były z woli Świętego Franciszka pokutą 38. Podobnie było w kapucyńskiej wspólnocie: „Pomiędzy nimi [bracia]nigdy nie rozmawiało się o rzeczach tego świata. Jeśli jednak ktoś przez nieuwagę poruszył je, natychmiast ktoś drugi klękał i udzielał mu napomnienia braterskiego, mówiąc: „To są próżne słowa”. Słysząc to, winowajca także klękał i odmawiał pokutę. Kiedy trzeba było podjąć rozmowę, zawsze mówiło się na tematy spraw Bożych i zachowywania Reguły; jednak krótko i ściszonym głosem”39.

Liczne, zachowane do dziś pustelnie kapucyńskie stanowią ważną część franciszkańskiego dziedzictwa, bowiem bracia mniejsi od zawsze korzystali z miejsc samotnych, poświęconych wyłącznie kontemplacji, szukając w nich bliskości z Bogiem i duchowej odnowy. Obok kapucyńskich klasztorów znajdowały się jedna lub dwie niewielkie cele dla tych braci, którzy pragnęli czasowo oddać się życiu pustelniczemu.

Przestrzenią, w której w sposób szczególny jawi się zbieżność życia braci kapucynów i pierwszych minorytów jest życie braterskie. Dla Biedaczyny stanowiło ono wartość priorytetową, a stworzony przez niego model braterstwa minoryckiego ukształtowany został przez wprowadzenie innowacyjnego elementu – modelu matki – tej, która w altruistycznej postawie wytrwale podejmuje rolę służebną40.

Źródła franciszkańskie barwnie opisują relacje panujące między braćmi, oparte na wzajemnym szacunku, akceptacji i ofiarności: „Darzyli się wzajemnie głębokim uczuciem miłości; służyli sobie i troszczyli się jeden o drugiego, jak matka o swego jedynego, ukochanego syna. Tak wielka była ich miłość, że wydawało się, iż łatwo wydadzą ciała swoje na śmierć nie tylko z miłości do Chrystusa, lecz również dla zbawienia swoich współbraci”41. Także pierwsi kapucyni zgodnie z zaleceniami reguły praktykowali względem siebie braterską miłość, służąc sobie nawzajem i pomagając we wspólnym dążeniu do świętości: „wyzwoleni z wszelkich światowych trosk żyli sobie w tych małych, odosobnionych miejscach niczym aniołowie Boży, w doskonałym pokoju i jedności. Rzadko opuszczali swe miejsca, a kiedy trzeba było wyjść po jałmużnę, wydawało im się, że do powrotu jest tysiąc lat. Tak bardzo radowali się wzajemną rozmową, że kiedy zdarzało im się przebywać poza miejscem [zamieszkania], odczuwali z tego powodu wielkie rozgoryczenie”42. To kapucyńskie świadectwo jest bardzo podobne do opisu życia pierwszych franciszkanów sporządzonego przez Tomasza z Celano: „pragnęli się spotykać, a jeszcze bardziej pragnęli razem przebywać. Natomiast czymś ciężkim było dla nich oddzielenie od wspólnoty, gorzkim rozwód, przykrym rozłąka” 43.

Miłość braterska najwyraźniej widoczna jest w relacji braci do chorych, najsłabszych we wspólnocie. Źródła franciszkańskie podają przykłady braci, którzy wyróżniali się troską o chorych i ubogich, np. brat Bernard z Quintavalle, który przy okazji pielgrzymki do Santiago do Compostella opiekował się chorymi44, czy brat Jakub Prosty, który był „jakby lekarzem dla tych, którzy byli pokryci licznymi ranami i chętnie dotykał ich ran, opatrywał je i leczył” 45. Kroniki kapucyńskie także prezentują liczne przykłady braci, którzy z całym zaangażowaniem poświęcili się opiece nad chorymi, podsumowane stwierdzeniem: „słowa naszego Ojca w tym porównaniu, jakie czyni do troskliwej matki, która żywi i karmi swego syna cielesnego, były wyryte w sercach tych dobrych braci; oni jednak nawet bardziej niż matka troszczyli się o chorych, będąc braćmi duchowymi w Chrystusie. I to, czego sami pragnęliby we własnej potrzebie, czynili szczodrą ręką wobec innych w ich chorobach i potrzebach”46. Brat Franciszek z Torri, który z godną podziwu miłością opiekował się chorymi, powiadał: „Nie jestem pewien, czy wszystko to, co czynię w Zakonie podoba się naszemu Panu Bogu, ale kiedy trudzę się, aby przyjść z pomocą mojemu bliźniemu w potrzebach, jestem całkowicie pewien, że to podoba się Panu Bogu”47. Ta braterska miłość obejmowała nie tylko braci wspólnoty, ale zgodnie z Franciszkową koncepcją powszechnego braterstwa, wszystkich ludzi.

Powyższe, choć lapidarne zestawienie obrazów życia pierwszych braci mniejszych oraz tych, którzy trzy wieki później podjęli trud powrotu do ducha początków przez „prowadzenie życia pustelniczego i zachowywanie Reguły św. Franciszka na ile pozwala na to ludzka słabość”48 to dowód na to, że – jak z myślą o kapucynach pisała około 1536 roku markiza Wiktoria Colonna49: „prawdziwe życie św. Franciszka można prowadzić w każdej epoce”50. Wobec tego trafnym okazuje się wezwanie kapucyńskiego Ratio Rormationis51: „Jesteśmy zaproszeni do powstania i wyruszenia w drogę, aby rozpoczynać zawsze od nowa, z Ewangelią i intuicją Franciszka i Klary w sercu”52.

 

Chrystiana Anna Koba CMBB

 

 

Użyte w tekście skróty kapucyńskich dokumentów źródłowych:

OrdAlb – statuty z Albacina z 1529 roku.

K1536 – Konstytucje Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów z 1536 roku.

RK- Reforma kapucyńska. Dokumenty i świadectwa pierwszego stulecia, tom 1, Kraków 2004.

 

Przypisy:

  1. K1536, nr 126.
  2. Źródłami do napisania dzieła były pisma Świętego Franciszka, życiorysy Tomasza Celano i Świętego Bonawentury, Relacja Trzech Towarzyszy, Zwierciadło Doskonałości i Księga Pochwał Bernarda z Bessy oraz katalogi opisujące świątobliwe życie braci. Por.: Modlitwa Myślna w pierwotnej tradycji kapucyńskiej (1535-1628), P. Owczarz, Kraków 2022, s. 40.
  3. RK 679-str. 293.
  4. De inceptione 23.
  5. RK nr 715, s. 306.
  6. De inceptione 19,5.
  7. RK 862, s. 361.
  8. Mem 211,17.
  9. 3T 45,6.
  10. Alb 111.
  11. K1536 nr 292.
  12. RK 865, s. 362
  13. De inceptione 39,1,3.
  14. RK 865, s. 362.
  15. RK 866, s. 362.
  16. RK 1077, s. 451.
  17. T 18.
  18. 1B 6,5,9.
  19. RK 903, s. 375.
  20. RK 910, s. 378.
  21. CAss 9,3.
  22. K1536 nr. 255.
  23. Bracia Mniejsi Kapucyni. Piękna i święta Reforma, red. T. Protasiewicz, Kraków 2018, s. 475
  24. K1536 nr 236, s. 171.
  25. K1536 nr 151, s. 150.
  26. Spec Perf 21,2.
  27. Por. SpecPerf 21,4.
  28. K1536 nr 244, s. 173.
  29. K1536 nr 121, s. 140.
  30. Rnb 23,9.
  31. RK 942, s. 391.
  32. De inceptione 25,2.
  33. 3T 58.
  34. RK 678, s. 292.
  35. RK 781, s. 331.
  36. Por.Rb 5; Mem 160.
  37. BBess 2,39.
  38. Por. VbF 19,4; Mem 160; 1B 5,6.
  39. RK 787, s. 333.
  40. Por. W. Block Wszystkim chrześcijanom. Duchowość Franciszka z Asyżu w świetle jego pism, t. IV: Ja, brat, Kraków 2019.
  41. 3T 41,8.
  42. RK879, s. 367.
  43. VbF 38,2.
  44. por. Vita fratris Bernardi de Quintavalle, s. 38, https://archive.org/details/ldpd_11894500_000/page/n15/mode/2up
  45. CAss 64,4.
  46. RK 890, s. 370.
  47. RK 894, s. 371.
  48. Papież Klemens VII, Religionis zelus, 8,117.
  49. Markiza Wiktoria Colonna (+1547), dobrodziejka Braci Mniejszych Kapucynów, wielokrotnie broniła Reformy pisząc  listy do wpływowych przedstawicieli Kościoła i dworu królewskiego.
  50. RK 1120, s. 465.
  51. Ratio Rormationis Ordinis Fratrum Minorum Capuccinorum, dokument formacyjny powstały celem ugruntowania w braciach tożsamości charyzmatycznej na wszystkich etapach formacji, promulgowany w 2019 roku.
  52. Ratio Rormationis Ordinis Fratrum Minorum Capuccinorum. Żyć według formy Ewangelii świętej  2,73, s. 78, Kraków 2021.

Może Cię również zainteresować