Wśród kolejnych wydarzeń znajdują się fakty towarzyszące nawróceniu Klary, każdy z nich został datowany na rok 1211. Tematycznie opowiadają o opuszczeniu świata, uwzględniając w jednym z nich cud. Opierając się na modelu przyjętym przez ówczesną literaturę hagiograficzną, można zakwalifikować tych pięć wspomnień do literackiego motywu nawrócenia. Świadectwa Pacyfiki z rodu Guelfuzio z Asyżu, Krystiany, córki pana Bernarda z Suppo z Asyżu, Benwenuty z Perugii, Pani Bony de Guelfuccio z Asyżu i Beatricze, czyli siostry Klary relacjonują drogę młodej patrycjuszki z domu rodzinnego aż po jej dotarcie do odbudowanego przez Franciszka kościoła San Damiano. Ich świadectwa pozostały żywe, pomimo że w większości musieli przywodzić sobie na pamięć wydarzenia mające miejsce prawie pół wieku wcześniej.
Trzy spośród zeznań nawiązują do tego samego dnia, w którym Klara opuściła świat. Swoją wypowiedzią Pacyfika (świadek 1.) wskazała w lapidarny sposób na fakt rozpoczęcia nowego sposobu życia przez Klarę1, lecz poza tym nie uwzględniła żadnych szczegółów towarzyszących temu wydarzeniu. Więcej informacji podała siostra Benwenuta (świadek 2.)2, która w odróżnieniu od poprzedniczki dodała, że ucieczka miała miejsce w Wielki Poniedziałek (28 III 1211). Niestety akta Klary nie zawierają informacji o wcześniejszym dniu, czyli Niedzieli Palmowej, o której więcej udało się dowiedzieć bratu Tomaszowi z Celano przy okazji komponowania Legendy św. Klary3. Kolejne szczegóły pozostawienia domu rodzinnego ukazała siostra Krystiana (świadek 12)4, która wskazała, że córka pana Favarone wydostała się z budynku w sposób cudowny, otwierając zablokowane wcześniej boczne drzwi.
Guida przedstawił hipotezę, w której wyjaśnił powód ucieczki pod osłoną nocy, przez boczne drzwi5. Taką konieczność wymógł fakt rozdania ubogim przez Klarę wszystkich pieniędzy pozyskanych ze sprzedaży posagu małżeńskiego. Jako pierwsza naśladowczyni Franciszka nie mogła, podobnie jak to czynili inni współbracia, nie odpowiedzieć na ewangeliczne wezwanie: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!” (por. Mt 19, 21), które
było uważane za jeden z filarów charyzmatu6. Stąd wynikała decyzja, by rozdać, a właściwie według oryginalnego słowa – zwrócić (reddo)7 wszystkie dobra ubogim. Jak zauważa Bartoli: „Kiedy Klara sprzedaje swoje dziedzictwo i uzyskane pieniądze rozdaje ubogim, nie dokonuje […] gestu miłosierdzia, ale sprawiedliwości. Chodzi jej o zwrot prawowitym właścicielom”8. Jej bliscy po zorientowaniu się, czego dokonała Klara, zdecydowali się jej pilnować i zabezpieczyć wyjścia z domu.
W scenie ucieczki Rotzetter zauważył jeszcze jedno zjawisko, nadzwyczajne w świetle znajomości ówczesnych zasad funkcjonowania miasta. Po opuszczeniu budynku Klara musiała jeszcze wydostać się poza mury Asyżu, które w nocy były szczególnie strzeżone. Możliwe, że w realizacji tego kroku pomógł miejscowy biskup Guido, którego pałac posiadał własne wyjście z miasta9. Najprawdopodobniej z chwilą wyjścia z Asyżu Klara w towarzystwie braci mniejszych udała się do kolebki wspólnoty, czyli kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Anielskiej Porcjunkuli. Pozostawiając za sobą rodzinne domostwo i bez jakiejkolwiek towarzyszki, Klara przeszła od relacji i więzów rodzinnych do nowych, tworzonych w duchu wiary z braćmi, którzy stanowili od tej chwili jej nową rodzinę – wspólnotę10. Po dotarciu na miejsce, jak zeznała Pani Bona (świadek 13.), Franciszek obciął jej włosy11. Nie była to tonsura, lecz znak dla społeczeństwa mówiący o wstąpieniu w stan pokutniczy, a w związku z tym o wyjściu spod jurysdykcji cywilnej. Tylko biskupi mogli nadawać tonsurę monastyczną, będącą wyrazem konsekracji Bogu, a zatem Franciszek nie posiadał takich uprawnień12. Dla Klary ów znak mógł być unaocznieniem wyboru nowego sposobu życia, nawrócenia i rozpoczęcia czynienia pokuty13.
Rodzina, dowiedziawszy się o ucieczce, nie zwlekała z próbą pozyskania Klary. Wydaje się, że ona, Franciszek a przede wszystkim biskup dokładnie zaplanowali plan postępowania. Dlatego też, niedługo po ścięciu włosów, Franciszek wraz z braćmi przeprowadzili Klarę do pobliskich bezpiecznych miejsc14. Droga od chwili ucieczki z domu wiodła przez Porcjunkulę, opactwo świętego Pawła de Abbatissis, kościół świętego Anioła z Panzo aż po San Damiano. Ten czas próby stanowił swoisty nowicjat dla roślinki św. Franciszka.
Pierwszym miejscem, w którym się zatrzymała na kilka dni, było opactwo św. Pawła, opisywane jako prawdziwa „twierdza”, dająca schronienie przed rodziną w pierwszych dniach ucieczki. Było to opactwo wspólnoty benedyktynek, jedno z najważniejszych i najbogatszych w regionie, cieszące się przywilejem egzempcji, stąd też wszyscy przebywający na jego terenie nie podlegali władzy świeckiej, ale byli pod jurysdykcją opatki i biskupa. Specyficznym dla jej pobytu w tym miejscu był fakt, że nie wstąpiła do tego klasztoru, jak czyniły to inne szlachcianki (z mniej, lub bardziej wolnego wyboru), lecz konsekwentnie wcielała w życie powierzony jej charyzmat, idąc za Chrystusem ubogim i pokornym. Już przy okazji rozdania swoich dóbr poza radykalnym ubóstwem wybrała również ogołocenie z dziedzicznego statusu szlachcianki, dlatego też nie zaskakuje fakt, że w klasztorze św. Pawła została ubogą służącą, a nie mniszką15. Najstarsza córka pana Favarone od młodości była uczona okazywania miłosierdzia okolicznym potrzebującym, jednak jej pragnienie przerosło tradycyjne, przyjęte w społeczności zwyczaje, jakim oddawała się chociażby jej matka Ortolana. Roślinka świętego Franciszka nie wybrała okazywania miłosierdzia i współczucia wobec ubogich na odległość, lecz zrównała się z nimi, aby współuczestniczyć w ich kondycji, statusie i życiu, tak jak to uczynił Jezus Chrystus, który swoim ubóstwem ubogacił ludzkość (por. 2 Kor 8,9), a za Nim Franciszek z Asyżu16.
Po niedługim czasie spędzonym w opactwie benedyktynek Klara musiała je opuścić i udać się do wspólnoty żyjącej przy kościele św. Anioła z Panzo, gdzie dołączyła do niej rodzona siostra Agnieszka. Powodami do tak szybkiego rozstania się ze wspólnotą z klasztoru św. Pawła mogły być naciski ze strony rodziny, a także obawy lokalnej wspólnoty17. Niewiele można powiedzieć o nowej wspólnocie, do której trafiła i życiu w niej prowadzonym, jednakże W. Vassallo wykazał, że konstytutywne dla niej były trzy elementy: „pokuta, ubóstwo ewangeliczne i intensywne życie modlitwy”18. Była to prawdopodobnie struktura niesformalizowana, wspólnota żyjąca bez reguły prawnie zatwierdzonej, opierająca się na życiu ubogim, inaczej aniżeli w stabilnej, ugruntowanej prawnie strukturze opactwa benedyktyńskiego. Te dwa doświadczenia znalazły punkt styczny w ostatnim miejscu, do którego dotarła Klara – klasztorze San Damiano, w którym rozpoczęła nowe życie według Ewangelii świętej, wcielając to, w czym zasmakowała w trakcie podróży, czyli „stabilność przeżywaną w kontemplacji, pokucie i najwyższym ubóstwie”19.
br. Kamil Pasierbski OFMCap
fragment pracy magisterskiej: „Duchowy portret świętej Klary z Asyżu na podstawie analizy wydarzeń historycznych zawartych w jej Procesie kanonizacyjnym” napisanej na seminarium z teologii duchowości pod kierunkiem ks. dra hab. Marcina Godawy.
Przypisy:
- PKl 1,3: „I powiedziała, że pani Klara bardzo kochała ubogich; że z powodu jej dobrego postępowania wszyscy mieszczanie mieli ją w wielkim poważaniu. Zapytana o czas, w jakim dziewica Klara opuściła świat rzekła, że było to przed około czterdziestu dwu laty. Zapytana, skąd wie o tym, odpowiedziała, że wstąpiła razem z nią do zakonu, i że służyła jej przez większość owego dnia i nocy”.
- PKl 2,1-2: „Siostra Benwenuta z Perugii, mniszka klasztoru świętego Damiana, po złożeniu przysięgi powiedziała: że pani Klara, niegdyś ksieni wspomnianego klasztoru świętego Damiana, była człowiekiem przedziwnej pokory i tak bardzo gardziła sobą, że sama wykonywała te czynności, które były jak najbardziej podłe. Także własnymi rękami czyściła stołki sióstr chorych. Zapytana, skąd wie o tym, co powiedziała, odrzekła, że wstąpiła do zakonu w tym samym roku, co i ona; mianowicie, ona wstąpiła w Wielki Poniedziałek, a świadek wstąpiła później, w miesiącu wrześniu. Zapytana, w jakim wieku była święta Klara, kiedy wstąpiła do zakonu, odrzekła, że była w wieku około osiemnastu lat, według tego, co się mówiło. Była uważana za dziewicę na duszy i na ciele, i była w wielkim poważaniu u wszystkich, którzy ją znali, także wpierw, zanim wstąpiła do zakonu. A to ze względu na jej wielką zacność, uprzejmość i pokorę. Zapytana, skąd wie o tym, co powiedziała, odrzekła, że ona, świadek, znała ją wpierw, zanim wstąpiła do zakonu i przebywała razem z nią w jednym domu. A potem, od kiedy wstąpiła do zakonu, była razem z nią do końca, aż do jej śmierci, to jest jakby przez czterdzieści dwa lata, z wyjątkiem wspomnianego czasu, od Wielkiego Poniedziałku do września”.
- Zob. LegKl 7,1-5.
- PKl 13,1: „Siostra Krystiana, córka wielmożnego pana Bernarda z Suppo de Assisi, mniszka klasztoru świętego Damiana, po złożeniu przysięgi, powiedziała: o postępowaniu i o sposobie tegoż postępowania to samo, co powiedziała była siostra Beatricze, i dodała, że dziewica Boża Klara wyszła ze świeckiego domu ojca w sposób cudowny. Bojąc się, by nie przeszkodzono jej w opuszczeniu domu, nie chciała wychodzić przez główne drzwi, ale wybrała inne drzwi domu, gdzie celem uniemożliwienia ich otwarcia były podłożone ciężkie belki drewniane i kolumna kamienna, które ledwo mogły być usunięte wysiłkiem wielu mężczyzn. A tymczasem ona sama, z pomocą Jezusa Chrystusa, usunęła je i otworzyła te drzwi. Następnego ranka wielu zobaczyło te drzwi otwarte i dziwiło się bardzo, w jaki sposób ta młoda dziewczyna potrafiła je otworzyć. Zapytana, skąd wie o tym, odrzekła, że ona, świadek, przebywała wtedy w tym domu, a przedtem bywała z nią razem i miała wiadomości o niej, gdyż mieszkała razem z nią w Asyżu. Zapytana, jak dawno to było, odrzekła: było to przed czterdziestu dwu laty, albo nieco więcej. Zapytana, w jakim wieku była wtedy święta Klara, odrzekła, że miała osiemnaście lat, według tego, co się mówiło”.
- Zob. M. Guida, Una leggenda in cerca d’autore: la Vita di santa Chiara d’Assisi: studio delle fonti e sinossi intertestuale, Bruxelles 2010, s. 141.
- Zob. Federazione delle Clarisse S. Chiara d’Assisi di Umbria-Sardegna (red.), Chiara di Assisi..., op. cit., s. 34.
- Zob. Federazione delle Clarisse S. Chiara d’Assisi di Umbria-Sardegna (red.), Chiara di Assisi…, op. cit., ss. 23–24.
- M. Bartoli, Klara: pomiędzy milczeniem a pamięcią, S. Klim (tłum.), Wrocław 2006, ss. 80–81.
- Zob. A. Rotzetter, Chiara d’Assisi..., op. cit., s. 79.
- Zob. F. Accrocca, Nawrócenie Klary z Asyżu…, op. cit., ss. 126–127.
- PKl 17,4-5: „I powiedziała, że w tym czasie, kiedy wstąpiła do zakonu, była dziewczyną roztropną, w wieku około osiemnastu lat, i zawsze przebywała w domu; pozostawała w ukryciu, nie chcąc być widzianą i w taki sposób się ukrywała, że nie widzieli jej ci, co przechodzili przed jej domem. Była też bardzo łagodna i zważała na różne dobre uczynki. Zapytana, skąd wie o tym, co powiedziała, odrzekła: ponieważ przestawałam razem z nią. Zapytana, jak rzeczona pani Klara nawróciła się, odrzekła, że święty Franciszek obciął jej włosy w kościele Świętej Maryi z Porcjunkuli; słyszała o tym, gdyż sama, świadek, nie była przy tym obecna, ponieważ udała się wtedy do Rzymu celem odprawienia kwaranteny”.
- Zob. Federazione delle Clarisse S. Chiara d’Assisi di Umbria-Sardegna (red.), Chiara di Assisi…, op. cit., s. 22.
- Zob. L. Padovese, La „tonsura” di Chiara: gesto di consacrazione o segno di penitenza?, „Laurentianum”, t. 31, 1990, ss. 403–404.
- PKl 12,4-5: „A potem święty Franciszek ostrzygł jej włosy przy ołtarzu w kościele Maryi Panny, zwanym Porcjunkulą, a następnie zaprowadzono ją do kościoła świętego Pawła de Abbatissis. A kiedy jej krewni chcieli ją stamtąd zabrać, pani Klara uchwyciła się obrusów ołtarza i odkryła swą głowę, pokazując im, że została ostrzyżona i w żaden sposób nie zgodzi się, ani nie pozwoli ruszyć się stąd, ani powrócić z nimi. Później święty Franciszek, brat Filip i brat Bernard zaprowadzili ją do kościoła świętego Anioła z Panzo, a po krótkim pobycie tamże, zaprowadzono ją do kościoła świętego Damiana. W tym miejscu Pan dał jej wiele sióstr, aby nimi kierowała. Zapytana, skąd wie o tym, co powiedziała, odrzekła: że będąc jej siostrą, niektóre rzeczy widziała, a o innych słyszała od samej pani Klary i od innych. Zapytana, jak dawno to było, odrzekła: około czterdziestu dwu lat”.
- Zob. M. Bartoli, Klara…, op. cit., ss. 76–78. Klara pozbywając się posagu zablokowała sobie możliwość wstąpienia do klasztoru. Rodzina, widząc jej ogołocenie, a zarazem stan poniżenia (vilitas), chciała ją odwieść od podjętej drogi, bowiem nie tylko zostali narażeni na straty materialne, ale także poprzez ten czyn niejako „zdradziła” swoje pochodzenie i rodowód, wraz ze zrezygnowaniem z odziedziczonego statusu arystokratki.
- Zob. M. Bartoli, Chiara d’Assisi…, op. cit., s. 62.
- Zob. M. Bartoli, Klara…, op. cit., s. 82.
- W. Vassallo, Chiara d’Assisi: Dalla Porziuncola a San Damiano, s. 3, [w:] https://bit.ly/3YVBWDe (30.03.2024).
- W. Vassallo, Chiara d’Assisi: Dalla Porziuncola a San Damiano…, op. cit., s. 11.