Kapucynki Laurencja Longo

Próba odczytania charyzmatu Kapucynek Świętej Klary w kluczu teologiczno – duchowym

19 maja 2023

W szybkim przeglądzie prawie pięciu wieków historii charyzmatu, wzrokiem wiary możemy zobaczyć wyraźnie, jak Duch Święty buduje Kościół poprzez Kapucynki Świętej Klary. W kontemplacji całości, misja Bł. Matki Marii Laurencji staje się jaśniejsza: przyjąć i zrodzić charyzmat w ciele historii. Została wezwana, aby położyć fundamenty, nakreślić nową lekturę kobiecego doświadczenia franciszkańskiego z „nowoczesną” wrażliwością i otworzyć drogi ku przyszłości w sposób intuicyjnie bardzo zgodny z trydenckimi ramami normatywnymi życia monastycznego i rolą przypisaną kobiecie w reformie katolickiej.

Poprzez bł. Marię Laurencję narodził się charyzmat o charakterze reformatorskim i nowatorskim, który z pewnością musiał jeszcze przemierzyć czas, aby utrwalić się i stać charyzmatem autonomicznego zakonu, ale który już od tego początku miał wszystkie swoje elementy składowe.

Chociaż możemy powiedzieć, że charyzmat kapucyński został uznany w Kościele w 1538 roku, czyli zaledwie dziesięć lat po kościelnych narodzinach kapucynów w 1528 roku1, to jednak należy uznać, że duchowo był on zapoczątkowany dużo wcześniej i rozwijał się, nawet jeśli ukryty, we wnętrzu błogosławionej.

Historia życia Marii Laurencji wyznacza pełną drogę duchową, w której rozpoznajemy jej osobisty rozwój, który doprowadził ją do roli założycielki: realizacja jej osoby jako chrześcijańskiej żony i matki, zgodnie z wymaganiami kulturowymi ówczesnej szlachcianki; etap przyjęcia woli Bożej w chorobie i zależności od innych; następnie zdecydowane zwrócenie się ku służbie najmniejszym, służenie im własnymi rękami, bez rozgłosu i oczekiwania na aplauz; pragnienie, by w ostatniej części życia być tylko dla Pana. Droga posłuszeństwa Panu może być postrzegana jako wyzwanie do powiększania krok po kroku swojego serca na miarę Boga. Stopniowy wzrost w sublimacji miłości kierowany posłuszeństwem wiary.

W tym itinerarium Marii Duch Święty objawia się z niezwykłą siłą w sanktuarium w Loreto, w znaczącym domu „tak”. Warto interpretować ten moment i miejsce jako „kairos” jej życia, zmianę poziomu w jej duchowej wędrówce i początek nowego etapu. Bóg dał tu, w sposób zalążkowy, charyzmat klarysek kapucynek2. Niektóre znaki przemiany błogosławionej, z nową tożsamością i misją, to zmiana imienia i habitu3. Jednak charyzmat ten miał pozostać w zalążku, w wewnętrznym rozwoju i wzroście duchowym, aż do momentu, w którym objawił się dokładnie w chwili założenia klasztoru (1535) i połączenia z kapucynami (1538). Służba najmniejszym w dyspozycyjności i ofiarowanej modlitwie ukształtowała serce błogosławionej i rozwijający się charyzmat, aby dojść do życia kontemplacyjnego wcielonego i pełnego wrażliwości.

Ta droga była przeżywana w głębokim sensie eklezjalnym: być w Kościele i być dla Kościoła. Dlatego troską matki, podobnie jak troską św. Franciszka i św. Klary, było, aby władza papieska potwierdziła charyzmat fundacji i jej reformatorski charakter w odpowiednim czasie dojrzałości i jasności; sama natura autentycznego charyzmatu polega na tym, że jest on dynamicznym darem Boga w służbie komunii w Kościele.

Istnieje droga wzrostu i zrozumienia charyzmatu, prowadzonego przez Ducha Świętego, którą być może moglibyśmy opisać w tych etapach, analogicznie do drogi opisanej w Ewangelii: „z Nazaretu (Loreto) do Jerozolimy (Neapol)” i z „Jerozolimy (Neapol) na krańce ziemi”4. Charyzmat wzrasta i rozwija się w ciągłości od wnętrza Marii Laurencji do założenia klasztoru, a od klasztoru w Neapolu rozprzestrzenia się na cały świat w ciągu tych prawie pięciu wieków historii5.

W fazie wzrostu i rozprzestrzeniania się będą uczestniczyć inne kobiety, zawsze poruszane przez tego samego Ducha. Znaczący był entuzjazm tak wielu kobiet w przyjęciu i wcieleniu propozycji kapucyńskiej. Zarówno wspólnoty, które powstawały spontanicznie, jak np. istniejące klasztory beginek, które stały się klasztorami kapucyńskimi, jak i klasztory, które powstawały organicznie i przyjmowały pokolenia powołań w swoich nowicjatach, wszystkie te doświadczenia były zgodne z wrażliwością trzeźwości, esencjonalności i mistyki, łącząc prostotę z głębią. Fundamenty były dobrze położone, były jasne i solidnie chronione przez listy papieskie. Kolejne pokolenia sióstr dopełniały tego dzieła.

Misja Marii Laurencji nie była misją założycielki, która w pełni wcieliła się w realizację charyzmatu i dała jej przykład. Jej misja polegała na byciu potężnym narzędziem opatrzności, które zrobiło pierwszy krok na drodze, którą podążał zespół wspaniałych kobiet, kontynuujących i pogłębiających ten charyzmat po dziś dzień.

Z historycznego punktu widzenia, wartość Marii Laurencji Longo jako „założycielki” Zakonu jest niezaprzeczalna. Z punktu widzenia charyzma-tu, a dokładnie teologii charyzmatów, zasługuje ona na miano „reformatorki”6 i zajmuje ważne miejsce wśród wielkich reformatorek w historii Drugiego Zakonu Franciszkańskiego7.

Matka Maria Lorenza nigdy nie proponowała siebie jako wzoru, ani też kolejne pokolenia nie musiały jej za taki uważać. Była skromną założycielką, świadomą swojej misji i gotową zniknąć po jej wypełnieniu. Całe swoje życie i bogate doświadczenie oddała na służbę Duchowi Świętemu, który dał życie dynamicznemu i konkretnemu darowi reformy dla Kościoła: charyzmatowi klarysek kapucynek.

Przyczyny, dla których interesująca postać bł. Marii Laurencji nie była wystarczająco podkreślana i dla których jej proces beatyfikacyjny nie był posunięty do przodu jeszcze kilka lat temu, z pewnością mają złożone i zniuansowane odpowiedzi, których nie można upraszczać. Należy wziąć pod uwagę, że obok innych elementów historycznych, trydencki model kobiecej świętości nie był tak łatwo kompatybilny z tą wielowymiarową kobietą. Prawdopodobnie założycielka była zobowiązana do ścisłego przestrzegania kanonów wzorcowości monastycznej, które Trydent chciał podkreślić.

Dziś wśród mniszek kapucynek na całym świecie panuje przekonanie, że bł. Matka Maria Laurencja Longo jest jeszcze mało znana, że trzeba uwydatnić jej sylwetkę, bo nie wypada, aby pozostawała w cieniu. I właśnie z wierności wobec niej wynika potrzeba równowagi: nie jest ani konieczne, ani mądre wyolbrzymianie czy przeciążanie jej roli założycielskiej, wypierając lub pomniejszając znaczenie odniesienia do św. Klary czy św. Franciszka. Nie wydaje się rozsądne przeciwstawianie misji założycielki misji reformatorki, ani też zaćmienie odniesienia franciszkańskiego i klariańskiego przez podkreślenie tego, co jest właściwe i specyficzne dla kapucynek. To raczej poprzez potwierdzenie obu aspektów odzyskuje się wartość i znaczenie jej postaci oraz w pełni przyjmuje się jej charyzmatyczne dziedzictwo.

Właśnie dzięki temu głęboko reformatorskiemu duchowi Matka Maria Laurencja Longo jest w zgodzie z aktualną wrażliwością eklezjalną i perspektywą duszpasterską papieża Franciszka8 i z pewnością projektuje swoją duchową postać na przyszłość jako piękną inspirację dla „Ecclesia semper reformanda”.

 

 

br. Leonardo A. González Ruilópez OFMCap
Fragment artykułu „Maria Laurencja Longo i rozprzestrzenianie się Klarysek Kapucynek” zaprezentowanego podczas Międzynarodowego Sympozjum „Maria Laurenzja Longo: jedna kobieta i wiele charyzmatów” i opublikowanego w Materiałach z Sympozjum, Neapol 2023, s. 253-278.

tłum. Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap

Pax et bonum

Przypisy:

  1. Klemens VII, “Religionis zelus”, 3 lipca 1528.
  2. Jan Paweł II napisał w liście z okazji Siedemsetlecia Sanktua-rium Domu w Loreto: „nie sposób zliczyć dusz zwykłych wiernych i świętych kanonizowanych przez Kościół, którzy w murach loretańskiego sanktuarium mieli swoje 'zwiastowanie’, czyli objawienie Bożego planu dla ich życia i w ślad za Maryją wypowiedzieli Bogu swoje ostateczne 'fiat’ i 'oto jestem’!”. Por. B. Leahy, Loreto ’39: nella “Casa del sì”. Tracciando una prima intuizione di Chiara Lubich del profilo mariano della Chiesa in “Nuova Umanità”, XXXII, 187, 2010-2011, s. 77-100.
  3. W biografiach, począwszy od Mateusza Bellintaniego z Salo, przypisuje się wybranie imienia „Laurencja” cudownemu wydarzeniu w Loreto i uważa się, że tu przyjęła habit Tercjarki Franciszkańskiej. Por. R. Lupoli, Dal grido degli ultimi al silenzio di Dio. Biografia della beata Maria Lorenza Longo, Napoli, Colonnese editore, 2021, s. 18; 43-46; R. Cuvato, La vita de Maria Lorenza Longo nella “Historia Capuccina” di Mattia Bellintani da Salò, Atti del Convegno di Studi Fonti Storiche della Ven. Maria Lorenza Longo, Nola, 3-4 gennaio 2007, in “Lautentianum” XLVIII, fasc.1-2, 2007.
  4. Odnosimy się tu do schematu teologiczno-narracyjnego terytorialnego ewangelisty Łukasza w jego dwóch dziełach: w Ewangelii i w Dziejach Apostolskich; por. L.H. Rivas, La obra de Lucas, Buenos Aires, Ágape, 2014.
  5. Por. C. Lubich, Cristo dispiegato nei secoli in “La Rete” I, 4, 1957, p. 8: “Jezus jest wcielonym Słowem Bożym. Kościół jest Wcieloną Ewangelią: dlatego jest Oblubienicą Chrystusa. W ciągu wieków rozkwitły niezliczone zakony. Każda rodzina lub zakon jest „wcieleniem”, aby tak rzec, wyrażenia Jezusa, Jego postawy, jakiegoś fakty z Jego życia, Jego cierpienia, Jego słowa”.
  6. Por. Br. Leonardo Ariel González Ruilópez OFMCap, Maria Laurencja, fundatorka czy reformatorka?, Pax et bonum, 2021 A.
  7. Aby przywołać niektóre: Święta Koleta z Corbie, Święta Łucja z Foligno, Błogosławiona Baptysta Varano; por. L. Iriarte, Historia franciszkanizmu.
  8. Por. Franciszek, Evangelii Gaudium, Rzym 2013.

Może Cię również zainteresować